Gawiński o RedBull Air Race: W czasie Wszystkich Świętych policja obstawia każdy cmentarz, teraz byli na jednym skrzyżowaniu

– Im więcej takich imprez na Pomorzu tym lepiej. Z punktu widzenia promocyjnego miasto na pewno zyska. Efekt tej promocji zobaczymy z czasem, powiedział Maciej Kosycarz komentując organizację imprezy Red Bull Air Race w Gdyni, która odbyła się w ubiegły weekend. Goście Komentarzy Radia Gdańsk rozmawiali o plusach i minusach organizacji dużych imprez, takich jak Red Bull Air Race. Prowadzący program Mariusz Nowaczyński za początku rozmowy nawiązał do artykułu, w którym trójmiejski portal podsumował zawody z perspektywy gdańskiego lotniska. W dniu zawodów na płycie lotniska im. Lecha Wałęsy wylądowało aż 125 prywatnych samolotów.

Według Macieja Kosycarza z Agencji Kosycarz Foto KFP, imprezy organizowane na Pomorzu są korzystne dla wszystkich. – Każde widowisko, które promuje Trójmiasto jest cenne. Z punktu widzenia promocyjnego miasto na pewno zyska. Efekt tej promocji zobaczymy z czasem, powiedział Kosycarz.

Organizację zawodów skrytykował Tomasz Gawiński z tygodnika Agora, który podkreślił, że wydarzenie było współfinansowane przez miasto, które wydało na imprezę ponad 7 milionów złotych. – W tym przypadku zgadzam się z kandydatem na prezydenta Gdyni Arturem Dziamborem z Kongresu Nowej Prawicy. Takie imprezy powinny być finansowane z pieniędzy prywatnych, powiedział Gawiński.

Dziennikarz poruszył również kwestie dotyczące organizacji ruchu drogowego podczas trwania pokazów. – Zabrakło mi policji drogowej. Podczas świąt w listopadzie, kiedy ludzie odwiedzają swoich zmarłych na cmentarzach policja obstawia wszystkie skrzyżowania i kieruje ruchem. Teraz byli tylko na jednym skrzyżowaniu. To było za mało, dodał gość Radia Gdańsk.

ml/oio
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj