Nowe połączenia z Gdańska. „Będzie łatwiej zawierać relacje biznesowe”

W ubiegłym tygodniu WizzAir poinformował o nowych połączeniach z Gdańska do Lizbony i Wilna oraz o zwiększeniu częstotliwości już istniejących lotów. W audycji Ludzie i Pieniądze Artur Kiełbasiński rozmawiał na ten temat z Ireneuszem Osińskim z organizacji Pracodawcy Pomorza i Mariuszem Piotrowskim, dziennikarzem ekonomicznym Fly4free.

Nowe połączenia lotnicze mają zalety, ale także wady, o których dyskutowali goście Radia Gdańsk.

CHODZI O POŁĄCZENIE Z ROSJĄ?

– Na pewno dla przeciętnego pasażera z Trójmiasta świetną informacją jest to, że w końcu jest jakiś kierunek na południe Europy. Natomiast nie deprecjonowałbym tego drugiego kierunku, do Wilna – zaznaczył Mariusz Piotrowski. – To jest bardzo ważne połączenie. Planem jest to, aby Wilno było jednym z kilku przyczółków w republikach nadbałtyckich. Republiki nadbałtyckie są znacznie lepiej połączone z Rosją niż Polska, dlatego pomysł jest taki, żeby poprzez republiki nadbałtyckie połączyć Gdańsk z Rosją.’

„TRAKTOWANIE PRZEDSIĘBIORCÓW PO MACOSZEMU”

Mieszane uczucia ma natomiast Ireneusz Osiński, dla którego nowe połączenia niosą pewne zagrożenia. – To powinno cieszyć przedsiębiorców, ponieważ relacje biznesowe będzie można łatwiej zawierać. Niemniej jednak, w związku z tym, ze ucisk podatkowy w Polsce jest tak duży, to przedsiębiorcy z większą łatwością będą mogli zakładać swoje działalności gospodarcze gdzieś za granicą, skoro w Polsce ta przedsiębiorczość jest troszeczkę traktowana po macoszemu – dodał.

mk/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj