Skokowy wzrost zadłużenia seniorów w czasie pandemii. Rekordzista ma do oddania ponad 74 miliony złotych

Z najnowszych badań statystycznych wynika, że przez ostatnie 1,5 roku znacząco wzrosło zadłużenie osób starszych. Rekordzista ma do oddania ponad 74 miliony złotych, inny zadłużony – ponad 12 milionów złotych. Co jest powodem nagłego zadłużania się i na co osoby starsze wydają te pieniądze? I co to ma wspólnego z pandemią? Odpowiedzi na te pytania szukano w audycji „Ludzie i Pieniądze”.

Tym razem gośćmi Iwony Wysockiej byli Robert Raszczyk, dyrektor Brands Polska oraz Joanna Staniszewska, prezes Youll.pl. Na antenie Radia Gdańsk zastanawiali się, co jest przyczyną nagłego pożyczania pieniędzy przez osoby starsze i szukali sposobów zapobiegania tym sytuacjom.

– Przyrost zadłużenia w czasie pandemii wynika z nieco innej codzienności i związanej z niej rutyny, która w wielu punktach została zachwiana. Osoby starsze często korzystają np. z opieki medycznej, a ten był utrudniony. Korzystały więc z płatnej opieki, bo nie można było sobie pozwolić na to, aby czekać. Ale to tylko fragment rzeczywistości. Dużą rolę odegrał też lęk, bo przecież seniorzy to grupa najbardziej zagrożona. To powodowało podejmowanie prób zapewnienia sobie komfortu i bezpieczeństwa, co czasem zdarzało się także z decyzjami finansowymi – wyjaśniała Joanna Staniszewska.

– Chociaż statystyki mówią, że nie było wspierania przez seniorów młodej generacji, ja uważam, że dane zebrane w badaniach nie zawsze odpowiadają rzeczywistości. Moim zdaniem seniorzy wspierali osoby młodszej generacji, choćby takie, które straciły pracę lub ich sytuacja pogorszyła się ze względu na różne obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią. Poza tym doszły kwestie zdrowotne, jak płatne wizyty lekarskie, rehabilitacje, zabiegi, itp. Najwięcej takich sytuacji było na początku pandemii. Wówczas spowodowała to ogromna, wszechobecna niepewność. Teraz już dużo spokojniej podchodzimy do pandemii, przyzwyczailiśmy się przez te półtora roku do tego, że koronawirus jest z nami – tłumaczył z kolei Robert Raszczyk.

Prowadząca i jej goście dyskutowali także o tym, że coraz więcej firm podejmuje działania, które mają poprawić zdrowie psychiczne pracowników, a także zatrudnia specjalistów.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj