Polskie Wybrzeże i góry – w tych miejscach Polacy planują spędzić tegoroczną Wielkanoc. Tak wynika z danych Travellist. Na pierwszym miejscu znajduje się Kołobrzeg, który wybiera 13 procent rezerwujących, drugi jest Gdańsk – 10 procent oraz Mielno – 8 procent. O świątecznych planach Polaków w audycji „Ludzie i Pieniądze” Iwona Wysocka rozmawiała z prezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej i dyrektor Departamentu Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego Martą Chełkowską, prezesem Ambition Group Rafałem Dadejem oraz prezesem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Przemysławem Sztanderą.
– Większość świątecznych turystów wybierze wypoczynek nad morzem. W tym roku 53 procent Polaków planuje spędzenie świąt nad Bałtykiem. Jest to dla nas bardzo dobra wiadomość, gdyż w następnej kolejności są „city breaki” i góry. Wiać, że chcemy się ruszyć z domu i odpocząć – wyjaśniła Marta Chełkowska.
– W Polsce jest chyba nowy czas. Bardziej stawiamy na wyjazdy, szczególnie te krótsze – zauważył Rafał Dadej, prezes Ambition Group.
– Wzrost cen spowodował, że społeczeństwo bardziej planuje, skrupulatnie liczy wydatki oraz patrzy, co wkłada do koszyka – sprecyzował Przemysław Sztandera, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Z badania Providenta, wynika, że w tym roku na święta wydamy średnio 568 złotych. To o 30 złotych mniej niż rok temu.
NOWE SPOJRZENIE NA ŚREDNIĄ ZAROBKÓW
W audycji rozmawiano także o tym, że w drugiej połowie roku Główny Urząd Statystyczny zacznie publikować mediany wynagrodzeń brutto. Do danych będzie wliczał także firmy, które zatrudniają mniej niż 10 osób.
– Może to wpłynąć na dotychczasowy obraz publikowanych średnich wynagrodzeń. Jeżeli firma ma obroty rzędu kilkuset milionów złotych, a właściciel poda swoje dane o zarobkach, to może to wpłynąć na średnią – prognozował Przemysław Sztandera.
– Do tego grona można włączyć również przemysł turystyczny. Na Pomorzu działa około 16 tysięcy firm. Większość z nich to jednoosobowe działalności gospodarcze – uściśliła Marta Chełkowska.
– Oficjalne dane statystyczne mają pokazywać tendencje w gospodarce, a nie zawsze prezentują rzeczywiste odzwierciedlenie – stwierdził Rafał Dadej.
Obecnie GUS podaje średnie wynagrodzenie brutto liczone dla firm, które zatrudniają więcej niż dziesięć osób.
pb