Wolałabym, żeby był tutaj

manufaktura kosycarz 2

26 września minie pół roku, od kiedy nie ma z nami Macieja Kosycarza. Był znanym i cenionym fotoreporterem, szefem Agencji Kosycarz Foto Press, robił zdjęcia i wydawał albumy, ocalające od niepamięci miejsca i ludzi.


Można było spotkać go wszędzie, gdzie działo się coś ważnego. Charakterystyczny, uśmiechnięty, z burzą włosów. Mówiło się, że znał wszystkich i wszyscy znali jego. Za Maćkiem tęsknią jego najbliżsi, ale także współpracownicy, fotoreporterzy i zwykli ludzie, których codziennie mijał w okolicach ulicy Podwale Staromiejskie.

Do końca września na placu Jana Heweliusza w Gdańsku można oglądać plenerową wystawę 70 zdjęć Maćka (które wybrała jego żona, Hania Kosycarz).

 

(fot. z wystawy: KFP/Anna Rezulak, fot. rodziny Macieja Kosycarza: Hanna Wilczyńska-Toczko)
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj