Dietetyk: Karmiąca mama powinna uważać na konserwanty w żywności. W wielu produktach jest pół tablicy Mendelejewa

motherhood

Mleko modyfikowane nie powinno zawierać dodatku cukru, który może w nim występować pod różnymi nazwami jak maltodekstryna, melasa czy sorbitol. To samo dotyczy soli, której niemowlęta nie potrzebują a czasem jest ona w gotowych posiłkach dla dziec- mówiła w Radiu Gdańsk Anna Słomkowska, dietetyk kliniczny i sportowy, doradzająca uczniom Gdańskiej Szkoły Baletowej. W rozmowie z Joanną Matuszewską mówiła, jak powinna odżywiać się kobieta w ciąży, czego nie powinna jeść a co jest wskazane. Tłumaczyła jak wprowadzać pokarmy po porodzie, w sytuacji gdy mama karmi dziecko piersią.

– Nie wszystkie składniki diety mogą nie być dobre dla dziecka. Oprócz takich oczywistych jak groch, fasola, surowa cebula czy czosnek, jest masa nieoczywistych składników. To na przykład napoje gazowane, mocna herbata, kiszonki, potrawy wysoko przetworzone np. czipsy, ostre przyprawy i nadmiar soli – wyjaśniała Anna Słomkowska.  

Fot.pixabay.com

Karmiące mamy powinny też uważać na konserwanty w żywności. – Czasami nam się wydaje, że kupimy sobie szynkę, czy kiełbaskę, która nie może zaszkodzić, a tam jest pół tablicy Mendelejewa- mówiła dietetyk. To samo dotyczy przypraw, zwłaszcza tych gotowych np. do kurczaka, czy mięsa oraz musztardy i rozmaitych gotowych sosów.

W audycji mowa była też o gotowych posiłkach dla dzieci tzw. słoiczkach, napojach i składzie mleka modyfikowanego. 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj