Za sprawą filmu „Johnny”, który opowiada historię ks. Jana Kaczkowskiego, Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio stało się jeszcze bardziej znane. Na naszej antenie Anna Jochim-Labuda, dyrektor placówki, opowiadała, że odbiór filmu Daniela Jaroszka to jeden z dowodów na to, że ks. Kaczkowski jest nieśmiertelny.
– Wielką radością dla nas jest, kiedy możemy obserwować kolejną nagrodę, która trafia do twórców i wykonawców w filmie „Johnny”. Mimo tego, że ks. Jana już z nami nie ma tak wiele lat, to te wszystkie nagrody, popularność nie tylko naszego hospicjum, ale całej opieki paliatywnej, to dowód na to, że ks. Jan Kaczkowski, który był pomysłodawcą i współzałożycielem puckiego hospicjum, jest nieśmiertelny w naszych sercach i pamięci i niech tak pozostanie – opowiadała.
Jak mówiła pracownicy hospicjów codzienną pracą starają się udowodnić, że hospicjum to coś więcej niż medyczna placówka. – Dla mnie to jest tętniące życiem serce i dom, ale pewnie niewiele osób postrzega tak to miejsce, czy tę opiekę. Większości to miejsce kojarzy się z bólem, cierpieniem, końcem życia, żalem, żalem rozstania, ale też dużym niepokojem. Mam nadzieję, że działalność puckiego hospicjum, taka codzienna,w bezpośrednim kontakcie z pacjentami i ich bliskimi, ale też taka działalność, jak ten film, to dowody na to, że potrafimy więcej, niż zrobić zastrzyk i zaordynować leki. Dzięki wsparciu wielu osób, potrafimy towarzyszyć bliskim pacjenta. Zajmowanie się chorym, to jest jeden duży temat, ale wiemy, że dla nas naszym interesariuszem są także członkowie rodziny i bliscy i potrafimy się nimi zająć, poprowadzić ich w tym trudnym czasie – dodawała.
W drugiej części programu gośćmi Beaty Gwoździewicz byli Władysław Ornowski z Fundacji Pan Władek oraz wolontariuszki Małgorzata Wójcik i Agata Puciłowska.
Posłuchaj całej audycji: