Nalewka, napar lub dodatek do naleśników. Czarny bez można wykorzystać na wiele sposobów

(Fot. Pixabay)

Kwiaty kwitną i otulają wszystko dookoła pięknym zapachem. Zioła rosną i nabierają wyjątkowego aromatu. Mamy czerwiec – czas bujnego wzrostu roślin. To także czas, kiedy rozkwita czarny bez. Wiele osób wykorzystuje tę roślinę do przygotowywania syropów i innych przetworów.

– Właśnie teraz jest czas, kiedy bardzo często zbierany jest kwiat czarnego bzu. Stał się popularny i rozpoznawalny, co cieszy. Jeszcze parę lat temu, podczas „ziołowych spacerów” mało kto potrafił odpowiedzieć na pytanie, co to są za kwiaty. Coraz więcej osób wie, że te kwiaty warto suszyć czy zrobić z nich słodki syrop. Przy gorączce, przeziębieniu czy infekcji górnych dróg oddechowych albo moczowych doskonale się sprawdzi – mówiła Dorota Grądzka.

Przetwarzać można zarówno kwiaty, jak i owoce czarnego bzu. Roślina może nam posłużyć do zrobienia nalewki lub naparu, ale wiele osób dodaje ją także do naleśników. „Zielarka” przestrzegła jednak, aby przy przygotowywaniu tego typu dań zachować ostrożność.

– W miejsce kwiatków powstają maleńkie owocki. Są ciemnofioletowe. Zaznaczę jednak, że nie jemy ich surowych, ale ususzone. Możemy zrobić z nich nalewkę lub napar. Surowe mogą nas doprowadzić do poważnych dolegliwości, na przykład biegunki. To samo dotyczy kwiatów. Czasami zapominamy o tym, że te baldachy mają zielonkawe gałązki. Jeśli zjemy je niedosmażone, możemy się podtruć. Jeśli chcemy przygotować kwiaty czarnego bzu w cieście naleśnikowym, sugeruję oberwać kwiatki – podkreślała.

Posłuchaj całej rozmowy:

raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj