Pani Halinka i kolejka do ksero. Poradnik przetrwania dla studenta pierwszego roku

Dostałeś się na studia? Gratulujemy. Teraz musisz tylko przetrwać pierwszy rok. Łatwo nie będzie. Ci, którzy mają starsze rodzeństwo albo znajomych na studiach, mają z górki. Na pewno nasłuchali się o egzaminach i sesjach, znają takie terminy jak „koło„,”poprawka„, „egzamin warunkowy„, „kserowanie notatek” czy „zaliczenie za obecność„. Dla tych, którzy nie mieli tego szczęścia i na uczelni czują się jak w dżungli pełnej drapieżników, przygotowaliśmy ten poradnik.

Integracja
To brzmi jak banał, ale zawieranie znajomości na studiach jest naprawdę ważne. Nawet jeżeli masz zgraną paczkę przyjaciół z ogólniaka i nie szukasz nowych znajomości, nie bagatelizuj zdobywania znajomych na roku.

Znajomości na studiach najłatwiej zawiera się na początku. Nikt nikogo nie zna i to wtedy tworzą się grupki, do których potem trudno ci będzie się przyłączyć. Twój rocznik nie jest chętny, żeby się spotykać poza zajęciami? Zainicjuj coś. Każda uczelnia ma jakiś „swój” klub lub pub, w którym integrują się studenci. A wspólne piwo, karaoke czy impreza to coś, czego prawdziwy student nigdy nie odmawia.

Biblioteka uczelniana
Nie licz na to, że coś w niej znajdziesz. Nawet jeśli w katalogu internetowym biblioteki widzisz interesującą cię pozycję, to jeszcze nie znaczy, że znajdziesz ją na półce. Prawdopodobnie nie znajdziesz. Zawsze ktoś będzie szybszy. Nie czekaj, aż zwróci do biblioteki książkę, której akurat potrzebujesz. Często pozycje wypożyczone są na wiele miesięcy. Winę za ten stan ponoszą… doktoranci i wasi wykładowcy, którzy mają prawo „przetrzymywać” książki. biblioteki

Dlatego najlepiej korzystać z bibliotek publicznych. Oczywiście to trudne, jeżeli studiujesz przedmioty ścisłe lub masz wąską specjalizację. Wtedy zawsze pozostaje ci uczelniana czytelnia i ksero. Wadą takich czytelni jest to, że nie można z nich książek wynieść, nawet za kaucją (to możliwe w bibliotekach publicznych). To oznacza, że musisz skorzystać jednego z nielicznych działających kser w czytelni, do którego ciągnie się długa kolejka obładowanych książkami studentów.

Wiesz już, dlaczego uczelniane znajomości i pozostawanie ze wszystkimi w dobrych kontaktach jest takie ważne? Bingo. W twojej grupie na pewno jest jakiś gorliwy student, który już w październiku miał skserowane materiały na cały rok, a sporo książek i podręczników po prostu kupił. Komuś obcemu nie pożyczy, ale skoro już się zaprzyjaźniliście…

aulaWykłady
Lepiej na nie chodzić, choć studenci starszych roczników na pewno ci to odradzą. Tak, wykłady z reguły nie są obowiązkowe i najczęściej odbywają się o 8:00 rano. Jednak czasem jedyną formą zaliczenia wykładów jest obecność. Jeśli znajdziesz kogoś chętnego kto cię wpisze na listę, a profesor będzie przymykał oko na to, że 15 osób jest wpisanych jednym rodzajem pisma, to dobrze.

Ale jeśli profesor nie wymaga obecności, co zawsze oznacza pustki na sali, to jest to podejrzane. Z reguły dotyczy to wykładu, który połączony jest z ćwiczeniami i kończy się egzaminem. Jeśli jako jeden z nielicznych będziesz regularnie chodził na taki nieobowiązkowy wykład, jest duża szansa na to, że na koniec semestru zostaniesz zwolniony z egzaminu za samą obecność (sprawdzone wielokrotnie na własnej skórze!).

Notatki
Niektórzy wolą skupić się na tym, co mówi wykładowca i nie chcą mechanicznie notować. To dobrze. Inni nie notują z lenistwa. To już trochę gorzej. Jakakolwiek jest twoja motywacja, rób dokładne notatki przynajmniej z jednego przedmiotu. Będziesz mógł je przehandlować na notatki z wykładu, na który nie chciało ci się wstawać.

notatkiNauka
Ucz się systematycznie. Tak, to prawda, że można zaliczyć wszystkie egzaminy w sesji, poświęcając trzy dni naukę. Pod warunkiem, że przeszedłeś kurs szybkiego czytania, skutecznego zapamiętywania najdrobniejszych szczegółów, analitycznego myślenia i radzenia sobie ze stresem. Nie należysz do tych szczęśliwców? Staraj się systematycznie zbierać notatki, kserówki i skany pomocne podczas nauki do egzaminu i przynajmniej przeglądaj je od czasu do czasu. Na pewno coś zostanie ci w pamięci. Jeśli czegoś nie rozumiesz, to masz jeszcze czas, by ktoś ci pomógł i wytłumaczył.

E-mail
Skrzynka pocztowa wspólna dla całego roku to prawdziwy skarb. Pozwoli wam informować się o nadchodzących zaliczeniach, godzinach konsultacji czy pytaniach na egzamin. To też najlepszy sposób, żeby dzielić się notatkami i skanami z podręczników. Adres mailowy podajcie wszystkim wykładowcom, dzięki temu będą mogli wam przesyłać materiały z ćwiczeń i informować o tym, że zajęcia się nie odbędą. Warto również utworzyć zamkniętą grupę na Facebooku, która będzie do wglądu tylko dla was. Tam najszybciej uzyskacie informację odnośnie spraw studenckich, a do tego umówicie się na wspólną imprezę.

I wreszcie najważniejsze. Dziekanat

pani halinka.jpgWszystko, co słyszałeś o paniach z dziekanatu, to prawda. Pani z dziekanatu może być twoim najlepszym sojusznikiem lub największym wrogiem. Znasz Panią Halinkę? No właśnie. Jeśli podpadniesz pani z dziekanatu, równie dobrze możesz pożegnać się ze zdobyciem dyplomu. Ale jeżeli jakimś cudem cię polubi (może przypominasz jej ulubionego siostrzeńca), przyjmie każde twoje podanie nawet z opóźnieniem i wybaczy nieoddanie indeksu w terminie.

Najpierw musisz trafić na audiencje pani z dziekanatu, która pracuje z reguły tylko 3 godziny dziennie (akurat wtedy, kiedy masz bardzo ważne zajęcia, z których nie możesz się zwolnić) i to nie w każdy dzień. A gdy już wpasujesz się w godziny pracy musisz spełnić kilka warunków.

– nie przyjść za późno (tuż przed końcem pracy pani z dziekanatu), ani za wcześnie (gdy dopiero wróciła z poranną kawą),
– być miły (ale nie podlizuj się) i uprzejmy,
– wiedzieć, czego chcesz i sprawnie artykułować myśl,
– być bardzo cierpliwy,
– a przede wszystkim zawsze przyznawać pani z dziekanatu rację.

Autor: Agata Olszewska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj