Święty Mikołaj to sprytny brodacz, którego nigdy nie udaje się złapać na gorącym uczynku

Czy wierzycie w świętego Mikołaja? Robert Zawada na swoim blogu zastanawia się jak i kiedy powiedzieć dziecku, że w kwestii Mikołaja przez wszystkie lata było oszukiwane przez rodziców, dziadków, ciocie i wujków.

W tym roku bloger i jego żona postanowili wyznać swojej starszej córce całą prawdę. – Woleliśmy, żeby dowiedziała się od nas, a nie od szydzących z łatwowiernych starszych kolegów, czy też z telewizji. Przede wszystkim kierowaliśmy się jednak rodzajem uczciwości wobec naszego dziecka. Nie można w nieskończoność wmawiać dzieciom bzdur. Kiedyś musi nadejść moment wyjawienia prawdy i uznaliśmy, że to jest właśnie ten moment.

Robert Zawada kilka razy próbował przeprowadzić z córką rozmowę na ten temat, ale zawsze kończyło się to niepowodzeniem. – Nadszedł jednak dzień wyznania prawdy, czytamy na zawada.radiogdansk.pl

– Siedliśmy z żoną w pokoju i poprosiliśmy córkę. – Chcemy ci powiedzieć o czymś bardzo ważnym.[…] Kiedy byłem w twoim wieku do naszego domu, jak co roku, przyszedł Święty Mikołaj. Wtedy po raz pierwszy zauważyłem, że ma on na nogach buty mojego taty. […] W oczach córki zobaczyłem wielkie zaskoczenie. Patrzyła to na mnie to na żonę jakby oczekiwała, że ona wszystkiemu zaprzeczy. – Ja z kolei dowiedziałam się tej prawdy od mojego starszego brata. Smutno mi było na początku, ale później czułam się lepiej, doroślej. – powiedziała żona.

Córka zaniemówiła. Jej oczy stawały się coraz bardziej szkliste. W końcu przemówiła ze łzami w oczach. – Jak to nie ma Mikołaja? To ja teraz wszystko rozumiem. Te listy, które tak dokładnie czytaliście, dopytywaliście się o szczegóły. Prezenty dokładnie takie same jak widzieliśmy na półce w sklepie. Ale w jaki sposób one wskakiwały pod choinkę tak, że nikt tego nie widział? – dopytywała z wciąż lekkim niedowierzaniem.

Jak zakończyła się ta historia można przeczytać >>> TUTAJ

zawada.radiogdansk.pl/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj