Ogrodniczka o nasionach F1: „Trzeba na nie uważać. Ktoś zbija na nich fortunę”

– Nie wybierajmy nasion F1. Będziemy tylko wspomagać wielkie koncerny. Któregoś dnia okaże się, że nie ma już innych odmian. Potem ktoś może zapukać do naszych drzwi i nałożyć karę, za to że sami zebraliśmy swoje nasiona – mówiła w Radiu Gdańsk Katarzyna Bellingham.
Audycję prowadził Tomasz Olszewski. Z ogrodniczką rozmawiał o nasionach F1, które mają więcej pozytywnych cech niż inne odmiany. Wykorzystuje się je właśnie w uprawie roślin. Jako pierwsze popularne stały się nasiona F1 ogórków, pomidorów i kukurydzy. Otrzymane z nich rośliny dawały większy plon lub owoce większych rozmiarów, wcześniej zakwitały i plonowały, a także były mniej wrażliwe na ataki chorób i szkodników.

ŁATWIEJSZA UPRAWA

Katarzyna Bellingham radziła, by jeśli już decydujemy się na uprawę z użyciem tych nasion, robić to ostrożnie. – Trzeba uważać na nasiona F1. Jeśli chcecie Państwo na przykład zacząć uprawiać pomidory, warto spróbować tych nasion. Trzeba tylko ostrożnie ich używać, bo nie będzie w końcu żadnych innych odmian. Takie pomidory będą odporne i uprawa będzie łatwiejsza. Trzeba być świadomym, że uprawiając jedzenie, nie chodzi tylko o to, jak ono smakuje, ale także w jaki sposób powstaje – mówiła ogrodniczka w Radiu Gdańsk.

TO NASZE JEDZENIE

– Najgorsze jest to, że nasiona F1 są licencjonowane i wpisane na listę. Gdybyśmy mieli tylko takie nasiona, pewnego dnia obudzilibyśmy się z informacją, że innych już nie ma. Bylibyśmy całkowicie uzależnieni od tej jednej osoby, która je ma. Kwiaty i rośliny ozdobne to jeszcze nie tak ważne, jak rośliny użytkowe. To jest przecież nasze jedzenie. Te rośliny nie pojawiają się z nieba. Większość pomidorów to właśnie odmiany F1. Ktoś zbija na tym ogromne pieniądze – uważa Katarzyna Bellingham. – Pamiętajcie, żeby myśleć jakie odmiany kupujecie. Chodzi o sprawy etyczne – dodała ogrodniczka.

ZBIERAJMY NASIONA

Ogrodniczka w Radiu Gdańsk zachęcała, by mimo wszystko zbierać nasiona i używać je w następnym sezonie. – Nasiona pomidorów bardzo łatwo zbiera się na koniec sezonu. Można takie same okazy mieć dzięki temu w kolejnym roku. To dobre rozwiązanie – powiedziała.

Posłuchaj audycji:

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj