„Nie mogłeś iść dalej to kula w łeb”. Marsz Śmierci więźniów Stutthofu

marsz wystawa

Brnęli w śniegu idąc polami, bo drogi zajęli uciekający niemieccy cywile. Było 20 stopni mrozu, a oni mieli tylko cienkie pasiaki. Tak wyglądała ewakuacja więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof. Do historii trwająca 11 dni wędrówka przeszła jako Marsz Śmierci. W audycji opowiadają o morderczej trasie dwie uczestniczki marszu – Maria Chodakowska i Janina Keller. Opisują okoliczności wymarszu 25 stycznia 1945 r. oraz trudy wędrówki. Maria Chodakowska podkreśla, że mijała wiele ciał mężczyzn, którzy nie podołali wyzwaniu. – Nie mogłeś iść dalej, to kula w łeb – dodaje. Kobiety, które były zbyt słabe, umieszczano w mijanych gospodarstwach.

Przyczyny, przebieg i skutki Marszu Śmierci przedstawiają historycy z Muzeum II Wojny Światowej – dr Tomasz Gliniecki i Wirginia Węglińska.

Na wystawie stałej można zobaczyć rysunki uczestnika Marszu Śmierci. W gablocie jest m.in. puszka Czerwonego Krzyża (takie puszki często ratowały życie ewakuowanym) oraz tarkę, którą pozyskiwano z drzew korę (służącą jako pożywienie). Fot. Mikołaj Bujak/muzeum1939.pl

marsz pamietniki

Korespondencja i inne dokumenty należące do jednej z więźniarek obozu Stutthof. Jej matka 26 stycznia 1945 r. intensywnie myśli o córce czyniąc zapiski w pamiętniku. W tym dniu córka uświadamia sobie konieczność ucieczki z Marszu Śmierci. Fot. Mikołaj Bujak/muzeum1939.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj