„Wołyń” został pokazany podczas 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni. „To film istotny dla stosunków polsko-ukraińskich”

Jednym z najważniejszych wydarzeń 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni był pokaz najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego „Wołyń”. To historia mieszkańców małej wioski na Wołyniu w czasie II wojny światowej zamieszkałej przez Ukraińców, Polaków i Żydów.

Ich życie najpierw od 1939 roku zmienia okupacja sowiecka, a później niemiecki atak na ZSRR, który obudził ukraińskie aspiracje do stworzenia niepodległego państwa. Stopniowo sytuacja staje coraz bardziej napięta i doprowadza do eskalacji zbrojnych akcji, które 1943 przerodziły się w prawdziwą masakrę ludności polskiej dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów.

TRAGICZNA MIŁOŚĆ Z WOJENNYM BESTIALSTWEM W TLE

Arkadiusz Jakubik, grający jednego z głównych bohaterów dramatu wyjaśnia, że „Wołyń” to film o tragicznej historii miłosnej z wojennym bestialstwem w tle. Węzłem dramaturgicznym jest historia trójkąta miłosnego. Grany przez Jakubika sołtys kupuje sobie najpiękniejszą dziewczynę wsi, nie wie jednak, że ona kocha młodego Ukraińca. To jest początek „epickiej opowieści o miłości z rzezią wołyńską w tle”.

Arkadiusz Jakubik podkreśla, że film jest wstrząsającym obrazem wojennej rzeczywistości, a jego rola mocno wryła się w jego emocje. Mimo potworności rzezi wołyńskiej i tragedii Polaków z Kresów, zdaniem aktora „Wołyń” jest niezwykle potrzebnym filmem, ponieważ wciąż bardzo wiele osób nie wie co wydarzyło się na Kresach w czasie II wojny światowej, a szczególnie w 1943 roku.

FILM ISTOTNY DLA STOSUNKÓW POLSKO-UKRAIŃSKICH

Arkadiusz Jakubik uważa również, że film „Wołyń” jest niezwykle istotny dla stosunków polsko-ukraińskich. Jego zdaniem, żeby utrzymać dobre relacje między naszymi narodami, „nie można zamiatać rzezi wołyńskiej pod dywan”. Aktor uważa, że tylko w sytuacji kiedy Ukraińcy skonfrontują się z tamtymi wydarzeniami i uznają prawdy historyczne, relacje między naszymi państwami mogą się rozwijać, dlatego artysta wierzy, że film „Wołyń” stanie się pomostem, który w tym procesie pomoże.

„Wołyń” rywalizuje w konkursie głównym gdyńskiego festiwalu i walczy o Złote Lwy z 15 innymi tytułami. Zwycięzców festiwalu poznamy w sobotę wieczorem.

IAR/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj