Przewodnik Kulinarny RG: Po prostu musisz tam zjeść. Szybko i skutecznie w gdyńskim #PoProstuBistro

poprostu

Jedną z największych uciech podczas gastronomicznego poznawania Trójmiasta jest odnajdywanie nowych lokali. Najlepiej takich dopiero co otwartych, by, w poszukiwaniu „świeżości”, poznawać coraz to nowsze smaki i przepisy. Jednym z takich miejsc jest, znajdujące się w samym centrum Gdyni, #PoProstuBistro. Lokal otwarto w pierwszy dzień astronomicznej wiosny, czyli minioną środę. Co ciekawego ma do zaoferowania to miejsce?

#PoProstuBistro znajduje się w miejscu, które od lat wszystkich mieszkańcom Gdyni kojarzyło się ze smacznymi domowymi obiadami, na rogu ul. Władysława IV oraz Żwirki i Wigury czyli tam, gdzie kiedyś była „Luna”. Słynny lokal postanowiono nieco zmienić i odświeżyć. Ta zmiana wyszła na plus, a na potwierdzenie naszej tezy mamy kilka smacznych argumentów.

PROSTO, ALE SKUTECZNIE

Po dotarciu na miejsce, z zewnątrz ujrzymy czarne banery z białymi napisami, zachęcające do odwiedzenia tego miejsca. Prosty zabieg zdał egzamin, bo nie sposób nie zauważyć tego lokalu. Wnętrze utrzymane jest w zdecydowanie milszym – białym kolorze. Białe kafelkowane ściany, w połączeniu z czarnymi wykończeniami dają bardzo przyjemny dla oka efekt. Duże szyby zapewniają dopływ słońca, dzięki któremu wnętrze lokalu pozostaje rozświetlone. Wewnątrz znajdziemy klasyczne drewniane stoliki, a do nich, z jednej strony krzesła, a z drugiej czarne kanapy, na których można się naprawdę wygodnie rozsiąść podczas delektowania się posiłkiem.

 

Fot. Radio Gdańsk/TommeK

 

SAM DECYDUJESZ

Zanim jednak przejdziemy do posiłku, najpierw musimy zdecydować, co wybrać. A wybór jest dosyć spory i należy podzielić go na dwie kategorie. Pierwsza – menu stałe. Znajdziemy w nim oferty śniadaniowe oraz pizze. Natomiast w menu „sezonowym” jest aktualna oferta obiadowa. W dniu naszej wizyty wybierać mogliśmy w specjałach kuchni polskiej, takich jak pierogi, gołąbki, polędwiczki wieprzowe czy schabowe. Do tego osobno można wybierać sobie dodatki tak, aby skompletować ulubiony zestaw. W naszym przypadku padło na gołąbki z ziemniakami w sosie pieczeniowym oraz marchewką i groszkiem oraz kotlet szwajcarski, również z ziemniakami, tym razem w sosie borowikowym, z marchewką i groszkiem.

Zamówienie obiadu przypomina bar szybkiej obsługi. Podchodzimy do lady, gdzie kelnerka pyta się co podać, po czym właśnie to „ładuje” na nasze talerze. W ten sposób zdobywamy kolejne „bazy”, a na samym końcu, rzecz jasna, trzeba za wszystko zapłacić. W ciekawy sposób została również rozwiązana kwestia płatności, ponieważ płacimy za składowe obiadu, a nie za całe danie. Za „podstawę” w postaci gołąbka czy kotleta szwajcarskiego zapłacimy 9 zł, do tego dodatki, takie jak np. ziemniaki, kasza czy ryż, które kosztują 4 zł. Za frytki dopłacamy dodatkowo jeszcze 1 zł, czyli łącznie 5 zł. Surówki to również koszt ok. 4 zł w zależności od tego, na co mamy ochotę.

SMACZNIE I SZYBKO

Po dotarciu do stolika nadszedł czas na najprzyjemniejszą część czyli jedzenie. Dania prezentowały się na prwadę dobrze, jedzenie wyglądało bardzo smacznie i zachęcająco. Zupełnie nie rzucało się w oczy, że jest to bar szybkiej obsługi, a całość zamówienia i skompletowania dania trwała ok 3 minuty. Gołąbki były bardzo smaczne, dobrze przyprawione, lekko pikantne, co bardzo wyraźnie podkreślało smak mięsa i nadawało „charakteru”. Na mały minus niestety zasługuje kapusta, która była twardawa. Jeśli chodzi o kotlet szwajcarski, był bardzo soczysty. Odnieśliśmy wrażenie, że, co prawda był tłusty, ale przyznajmy – smaczny. Minus dla diety, plus dla podniebienia.

 

poprostu2

Fot. Radio Gdańsk/TommeK

 

Dodatki w postaci sera oraz szynki w środku chrupiącego zawiniątka sprawiły, że nie był to „typowy kotlet”, jakich teraz pełno. Dodatki również trzymały poziom, ziemniaki były smaczne, nic nie można zarzucić, a bardzo dobrze komponowały się z sosem borowikowym, który tego dnia zrobił na nas największe wrażenie. Na koniec marchewka z groszkiem. Z pewnością na plus trzeba zapisać dbałość o szczegóły, takie jak podanie tego w osobnej miseczce.

PO PROSTU, BISTRO

Podsumowując, miejsce idealne, jeżeli szukamy miejsca, w którym chcemy w miłej, przytulnej atmosferze zjeść obiad z rodziną czy znajomymi, do tego za nieduże pieniądze. Na plus jest duży wybór w menu oraz codziennie nowe pozycje do wyboru, dzięki którym unikniemy rutyny. Jedzenie, jak na taką cenę, jest smaczne, ale nie oszukujmy się – jak sama nazwa wskazuje, to bardziej #PoProstuBistro, niż wykwintna restauracja. Niemniej jednak, jeśli szukamy miejsca, żeby zjeść dobry domowy obiad kuchni polskiej w samym centrum Gdyni, to jest to dobry wybór, którego z pewnością nie będziecie żałować.

TommeK/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj