Lechia ponownie liderem ekstraklasy. Dobre widowisko w Krakowie

Piłkarze Lechii Gdańsk po 55 latach wreszcie wygrali na wyjeździe z Cracovią. Biało-zieloni triumfowali na stadionie przy Kałuży. Reprezentacyjna przerwa posłużyła piłkarzom Lechii i Cracovii. Obie drużyny na inaugurację 8. kolejki Lotto Ekstraklasy stworzyły bardzo dobre widowisko.
Od pierwszych minut spotkanie przy Kałuży było rozgrywane w bardzo szybkim tempie. Zarówno gospodarze jak i goście nastawili się na ofensywę, co skutkowało ciekawymi sytuacjami podbramkowymi.

Trener Piotr Nowak w wyjściowym składzie postawił na dwóch debiutantów. Od pierwszej minuty zagrali bułgarski pomocnik Simoen Sawczew i portugalski obrońca Jao Nunes, którzy na finiszu okienka transferowego podpisali kontrakty z Lechią.

POPIS BRACI

Już w 11. minucie prowadzenie mogła objąć Cracovia. Po strzale Mateusz Szczepaniaka piłka uderzyła jednak w słupek. Lechia potraktowała to jako sygnał ostrzegawczy i ruszyła do przodu. W 12. minucie w sytuacji strzeleckiej znalazł się Milos Krasić, ale Serb trafił prosto w Grzegorza Sandomierskiego. W kolejnej akcji bramkarza Cracovii sprawdził Grzegorz Kuświk. W 18. minucie wynik spotkania otworzył Marco Paixao wykorzystując brak precyzji brata bliźniaka. Flavio skiksował, a jego błąd naprawił Marco dając prowadzenie Lechii. Asystę przy trafieniu Portugalczyka zanotował rozgrywający świetną partie Rafał Wolski.

Od 23. minuty Lechia musiała radzić sobie bez Kuświka, który z powodu urazy mięśniowego opuścił boisko. Trener Piotr Nowak podstawowego napastnika zastąpił nominalnym skrzydłowym Lukasem Haraslinem. Do roszady w składzie zostali zmuszeni także krakowianie. Byłego zawodnika Lechii Huberta Wołąkiewicza zastąpił Piotr Malarczyk. Od 36. minuty Lechia powinna prowadzić 2-0, ale stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Marco Paxiao. Wcześniej cenny przechwyt zanotował debiutujący w ekstraklasie Sławczew.

CRACOVIA NACISKAŁA

Po przerwie tempo spotkania nie było już tak imponujące jak podczas pierwszych 45 minut, a do głosu coraz śmielej zaczęła dochodzić Cracovia. W 57. minucie bramkarz Lechii Vanja Milinković-Savić miał dużo szczęścia przy strzale z dystansu Jakuba Wójcickiego. Piłka nieznacznie minęła słupek gdańskiej bramki. Niespełna 10 minut później dogodnej sytuacji dla Lechii nie wykorzystał Lukas Haraslin. Słowak najpierw został zablokowany, a później uderzył zbyt wysoko.

W 71. minucie kolejny z biało-zielonych doznał kontuzji. Tym razem boisko musiał opuścić Rafał Wolski, którego zmienił Michał Chrapek.

Lechia odniosła już trzecie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Dzięki zdobyciu kompletu punktów w Krakowie gdańszczanie awansowali na pierwsze miejsce w tabeli.

mh
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj