Rekordowa frekwencja w szczytnym celu. Pobiegli na rzecz zwierząt

Najmłodszy uczestnik miał osiem miesięcy i przebył dystans siedmiu kilometrów na rękach taty. Starsi biegacze mieli ponad sześćdziesiątkę, ale zdołali dotrzeć do mety około pięćdziesięciu minut po starcie. Pieniądze zbierano na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. – Ja mam umysłową pracę, cały tydzień siedzę w papierach. Po biegu jestem wypoczęta. Dzieci mnie namówiły do biegania. Za tydzień kończę 66 lat i biegnę w Kościerzynie. Fajna trasa, trochę błota, ale pogoda cudna – mówiła po biegu pani Halina.

NAJWAŻNIEJSZA JEST ZABAWA!

Nie liczyło się miejsce, ale udział w biegu. – Mamy rekord frekwencji. Był bieg dla dzieciaków na 800 metrów i bieg główny. W sumie pobiegło 214 osób. Inni dopingowali i bawili się na stadionie 650-lecia. Trasa fajna przez las, w nocy trochę popadało i było nieco błota, ale to zabawa jest najważniejsza – przekonywał współorganizator biegu mistrz świata w sztafecie 4 x 400 metrów, Tomasz Czubak. 

Po biegu wśród uczestników biegu rozlosowano nagrody od sponsorów. – Dla nas liczy się każde wsparcie i bardzo dziękujemy, że już po raz czwarty pomagają nam biegacze – zapewniała Barbara Aziukiewicz z Towarzystwa Opiekinad Zwierzętami. 

Przemysław Woś/amo
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj