O powrót na zwycięską ścieżkę. Arka musi się spiąć, żeby pierwszą rundę zakończyć w górnej części tabeli

Piłkarze Arki przed ostatnim spotkaniem wyjazdowym w 2018 roku. Po 3 porażkach z rzędu gdynianie zagrają w Zabrzu z Górnikiem, który jest cieniem zespołu z zeszłego sezonu. Ewentualne zwycięstwo nad drużyną z Górnego Śląska pozwoli zachować względny spokój przed nadchodzącą przerwą zimową.

Mimo ostatnich 2 porażek w lidze, Arce udało się zachować 9 miejsce w tabeli. Jednak wypracowana przewaga punktowa, pozwalająca atakować „górną ósemkę” bez oglądania się za siebie, zaczęła topnieć. Zwycięstwo nad Górnikiem nie tylko pozwoli odskoczyć goniącemu peletonowi (Cracovia, Zagłębie, Miedź), ale również poprawi morale, które ostatnio podupadło.

MIELI CZAS NA REGENERACJĘ

Długa runda jesienna i 3 mecze rozegrane w ciągu ostatniego tygodnia na pewno dały się we znaki piłkarzom Arki. „Żółto-niebieskim” brakowało świeżości, widać było, że mają ciężkie nogi. Z Cracovią Arkowcy przebiegli o ponad 7 kilometrów mniej od rywali. Po tym spotkaniu podopieczni Zbigniewa Smółki w końcu mieli czas zregenerować się fizycznie i psychicznie, czego wyraźnie potrzebowali.

– Problemy motoryczne nawarstwiły się na przestrzeni całej rundy. Tych spotkań było sporo i mieliśmy po prostu ciężkie nogi. Musimy się również podnieść mentalnie, bo te porażki bolą. Na pewno nie spuścimy głów. Przed nami jeszcze dwa bardzo ważne spotkania, z których chcemy wycisnąć maksa i pojechać na święta w dobrych nastrojach – mówił Damian Zbozień.

ZEPSUĆ GÓRNIKOWI JUBILEUSZ

Górnik Zabrze na pewno nie przypomina drużyny z zeszłego sezonu. Podopieczni Marcina Brosza stracili 3 ważne ogniwa (Damian Kądzior, Rafał Kurzawa, Mateusz Wieteska), a następcy albo rozkręcali się powoli (Jesus Jimenez) albo nie dorośli jeszcze do ich zastąpienia (Daniel Smuga, Adam Ryczkowski). Problemem w Górniku były również kontuzje, które trapiły Szymona Żurkowskiego i braci Wolsztyńskich.

Gospodarze w sobotę na pewno będą bardzo zmotywowani. Zwycięstwo nad Arką pozwoli nie tylko opuścić 15. miejsce w tabeli, ale również godnie uczci 70-lecie istnienia jednego z najbardziej utytułowanych polskich klubów.

PIERWSZY KRYZYS?

Porażka z Górnikiem będzie oznaką kolejnego kryzysu, od momentu objęcia zespołu przez Zbigniewa Smółkę. Czwarty przegrany mecz z rzędu nie tylko odbije się na tabeli Lotto Ekstraklasy, ale również zaprzepaści przyzwoitą rundę w wykonaniu Arkowców. Gdynianie muszą przede wszystkim poprawić grę w defensywie i przestać rozdawać przedświąteczne prezenty swoim rywalom. Z przodu na pewno można liczyć na błysk kogoś z trójki Janota, Jankowski, Zarandia. Tym bardziej, że obrona Górnika nie stanowi bariery nie do przejścia.

Początek spotkania na stadionie im. Ernesta Pohla rozpocznie się w sobotę o godz. 18:00.

mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj