Walka i marzenia o niemożliwym. Arka z Koroną powalczy o to, by ostatnie tygodnie miały jeszcze sens

W nieco innych okolicznościach ten mecz nazwalibyśmy kluczowym, arcyważnym, decydującym. Teraz trudno używać takich słów, bo jest duża szansa, że tak naprawdę wynik tego spotkania nic nie zmieni. Arka z Koroną zagrają o to, by móc jeszcze marzyć o niemożliwym, czyli utrzymaniu w ekstraklasie. Matematyka jest bezlitosna. Gołym okiem widać, kto prawdopodobnie spadnie z ekstraklasy. Arka do bezpiecznej pozycji traci osiem, a Korona jedenaście punktów. Do rozegrania mają jeszcze po cztery mecze, więc kielczanie – jeżeli tym razem nie wygrają – już w tej kolejce definitywnie pożegnają się z ekstraklasą, a ostatnie mecze będą niewiele warte. Może się tak stać nawet jeżeli zwyciężą, a wcześniej swój mecz wygra Wisła.

W dużo lepszej sytuacji wcale nie jest Arka. Po zwycięstwie i dobrym meczu z Zagłębiem wydawało się, że gdynianie mają szansę się „dźwignąć”, ale porażka z Rakowem sprawiła, że szanse te znów są wielkości główki od szpilki.

ARKA MOŻE SPAŚĆ JUŻ W PIĄTEK

Arka może spaść nawet w tej kolejce. Jeżeli gdynianie przegrają, a wcześniej „Biała Gwiazda” chociaż zremisuje, nie będzie już szans na ratunek. Jeżeli żółto-niebiescy zremisują, ich spadek będzie pewny tylko w przypadku zwycięstwa Wisły Kraków i co najmniej remisu Wisły Płock. Zwycięstwo podtrzyma szanse na utrzymanie do następnej kolejki, niezależnie od innych wyników.

Fakty są jednak takie, że szanse są niemal równe zeru. Zdaniem Pawła Mogielnickiego, twórcy portalu 90minut.pl, Arka ma 98,75% szans na spadek.

Niewiele jest jeszcze w rękach gdynian. Muszą wygrać w Kielcach, potem także z ŁKS-em, ale również liczyć, że potknie się Wisła. Wymarzonym scenariuszem, który jednak teraz wydaje się nierealny, byłoby doprowadzenie do sytuacji, w której o ligowy byt Arka bezpośrednio powalczy z krakowianami. Ten mecz dopiero w ostatniej kolejce. Wcześniej trzeba jednak na to zapracować i trzymać kciuki za rywali Wisły. Początek meczu Korona – Arka w piątek o 20:30.

 
Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj