O podtrzymanie dobrej passy i walki o fotel lidera. Lechia ponownie zmierzy się z Wisłą

(Fot. Krzysztof Mystkowski/KFP)

Niepokonana od siedmiu ligowych spotkań Lechia w ostatnim spotkaniu awansowała na trzecie miejsce w tabeli i coraz odważniej może spoglądać w kierunku pozycji lidera. Do zajmującej pierwszą pozycję Odry Opole traci już tylko dwa punkty. Przed biało-zielonymi kolejne wyzwanie w postaci Wisły Kraków, której również marzy się powrót do ekstraklasy.

Trener Szymon Grabowski podczas konferencji prasowej wspomniał o tym, że dobre wyniki mają korzystny wpływ na atmosferę w zespole.

– Każdy dobry mecz i zwycięstwo pozytywnie wpływają na drużynę. Widać to na każdym treningu. Jesteśmy zbudowani wynikiem. Ostatni mecz dał nam radość z powodu wyniku i bardzo dobrej gry. Patrzymy w przyszłość i chcemy wygrać kolejne spotkanie. Apeluję do wszystkich kibiców, do wszystkich ludzi, którzy jak najlepiej życzą Lechii, aby w piątek przyszli na mecz i na żywo wspierali nas z trybun – powiedział.

Podbudowa i dobra atmosfera może się okazać kluczowa w meczu z takim rywalem jak Wisła. Lechia w tym sezonie grała już w Krakowie w pierwszej rundzie Fortuny Pucharu Polski i przegrała po dogrywce. Trener zapewnia jednak, że są to zupełnie inne rozgrywki, a co za tym idzie, inny mecz.

– Jeśli nawet nie jesteśmy całkowicie innym zespołem, niż wtedy, to na pewno bardzo się od niego różnimy. Mecz w Krakowie odcinamy grubą kreską i koncentrujemy się na tym, co przed nami – zapewnia Grabowski.

NAJPIERW WISŁA, POTEM KOLEJNE MECZE

W meczu z Wisłą szczególnie ostrożni muszą być Iwan Żelizko, Dominik Piła, Tomasz Neugebauer i Kacper Sezonienko, którzy w przypadku otrzymania żółtej kartki, nie wystąpią w derbach Trójmiasta przeciwko Arce.

– Chcemy wygrać z Wisłą, a potem będziemy myśleć o kolejnym meczu. Mam nadzieję, że przeciwko Arce będę miał do dyspozycji tych wszystkich, którzy mogą grać z Wisłą. Nasz najbliższy przeciwnik pokazuje, że bez względu na personalia chce dominować na boisku przez posiadanie piłki. Będziemy na wszystko gotowi, ale już w tej chwili w większym stopniu skupiamy się na sobie niż na rywalu – mówi szkoleniowiec.

W czasie nieobecności Luisa Fernandeza kapitanem biało-zielonych jest Rifet Kapić, który również odpowiedział na pytania podczas konferencji prasowej.

– Znam historię miasta i klubu, więc opaska kapitana Lechii to dla mnie zaszczyt. Zapominamy już o Tychach, bo każde zwycięstwo jest ważne. Cieszy mnie gol, ale liczy się dobro drużyny, a każda osobista statystyka, to wartość dodana – powiedział Kapić.

Mecz Lechii z Wisłą rozpocznie się w piątek o godz. 20:30 na Polsat Plus Arenie Gdańsk.

Jakub Krysiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj