Podatek śmieciowy w Lęborku ostro w górę. „System musi się bilansować”

Do tej pory mieszkańcy za odbiór odpadów segregowanych płacili 8 zł, teraz stawka wzrośnie do 11. W przypadku odpadów niesegregowanych będzie to 16 zł. Podwyżka jest konieczna, bo firmy, które do tej pory wywoziły nieczystości z terenu miasta, nie chcą tego robić za dotychczasowe pieniądze.

Fiaskiem zakończyły się trzy ostatnie przetargi na odbiór śmieci. Wiceburmistrz Lęborka Alicja Zajączkowska przyznaje, że nie ma innej drogi niż podniesienie opłat.

– System musi się bilansować. Nasza propozycja jest taka, aby miesięczna stawka od osoby za odpady segregowane wynosiła 11 złotych zamiast dotychczasowych 8 i 16 złotych za śmieci niesegregowane zamiast dotychczasowej stawki wynoszącej 15 złotych. W ramach tej podwyżki planuje budowę w Lęborku PSZOKU, czyli składowiska do segregacji odpadów oraz zwiększenie liczby pojemników do segregacji śmieci na terenie miasta, powiedziała wiceburmistrz.

Ostateczna decyzja należy jednak do rady miasta, ale sytuacja jest podbramkowa, bo kończy się umowa na wywóz nieczystości z dotychczasowym operatorem. Samorząd musi podjąć decyzję do końca kwietnia. Urzędnicy zapewniają, że odpady będą wywożone na bieżąco i Lębork nie utonie w śmieciach.

– Jeśli nie uda nam się szybko podjąć uchwały w tej sprawie, to będziemy prowadzić negocjacje na tymczasową obsługę miasta z różnymi firmami. To oczywiście rozwiązania doraźne, bo chcemy rozstrzygnąć przetarg na 20 miesięcy. Myślę, że znajdziemy rozwiązania, by nie były potrzebne żadne, radykalne działania, dodała Alicja Zajączkowska.

Do tej pory rocznie z tytułu podatku śmieciowego wpływały do budżetu Lęborka niespełna 3 miliony złotych. Po podwyżce będą to prawie 4 miliony złotych. Według szacunków, prawie 80 proc. mieszkańców miasta segreguje śmieci.

pwos/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj