Gdańszczanie biegają nawet w święta: „Trzeba zgubić trochę kalorii. Znów wielkie żarcie”.

Na spacerze, joggingu albo z kijkami. Słoneczne Boże Narodzenie zachęca do aktywnego spędzania wolnego czasu. Jak robią to gdańszczanie?
– Po wczorajszym jedzeniu trzeba zgubić troszkę kalorii. Szczególnie, że zapowiada się kolejne wielkie żarcie. Żona szykuje śniadanie, a ja postanowiłem zrzucić trochę kalorii. Prawie dała się namówić, chcieliśmy zostawić dzieci i pobiegać razem, ale stwierdziła, że musi przygotować śniadanko. Obiecała, że następnym razem ze mną pójdzie. Zrobiłem pięć okrążeń wokół stawu, więc razem z drogą do domu to wyjdzie około sześciu czy siedmiu kilometrów. Myślę, że dwa ciastka już spaliłem – mówił biegacz w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.

PO PORANNEJ PRZEBIEŻCE MOŻNA WIĘCEJ ZJEŚĆ

– Jeśli ktoś lubi biegać i aktywnie spędzać czas, to święta nie przeszkadzają, by się ruszyć. Naprawdę warto, później lepiej się siedzi przy stole. Poza tym więcej można zjeść – przekonywała ze śmiechem inna biegaczka.

Radzimy korzystać z pogody. W drugi dzień świąt nad Pomorzem pojawią się deszczowe chmury.

A MOŻE NA LODOWISKO?

25 grudnia czynne jest lodowisko przy Młodzieżowym Domu Kultury w Gdyni. Gdańskie ślizgawki w hali Olivia i na Placu Zebrań Ludowych będą czynne od drugiego dnia świąt. Na sopockim molo ślizgawka nie działa.

Sebastian Kwiatkowski/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj