Topolówka kuźnią prezesów TVP. Jacek Kurski to już trzeci absolwent na tym stanowisku

Wiesław Walendziak, Janusz Daszczyński i Jacek Kurski. Te trzy osoby łączą dwie rzeczy: fotel prezesa Telewizji Polskiej i nauka w gdańskiej Topolówce.

III Liceum Ogólnokształcące im. Bohaterów Westerplatte w 2015 roku obchodziło 70-lecie działalności. Wśród absolwentów szkoły znajduje się wiele osób, które osiągnęły sukces. Jak się okazuje, uczniowie Topolówki „chętnie” zostają prezesami TVP.

Wielu absolwentów III LO w Gdańsku zrobiło spektakularne kariery w świecie polityki, mediów czy kultury. Oprócz wcześniej wymienionej trójki prezesów, wysoko zaszedł również Marian Terlecki, który był między innymi prezesem Komitetu ds. Radia i Telewizji oraz redaktorem naczelnym gdańskiej TVP.

TRZECH PREZESÓW

Wśród prezesów TVP jako pierwszy, bo w 1981 roku, Topolówkę ukończył Wiesław Walendziak. Następnie rozpoczął studia na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Funkcję prezesa TVP piastował od 1993 do 1996 roku. Po odejściu ze stacji rozpoczął przygodę z polityką. Był między innymi szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w rządzie Jerzego Buzka.

Janusz Daszczyński, poprzedni prezes TVP, ukończył Topolówkę w 1971 roku. Po tym rozpoczął studia na Wydziale Elektroniki Politechniki Gdańskiej. W latach 1994-1999 był wiceprezesem zarządu Telewizji Polskiej. 10 czerwca 2015 roku został wybrany na prezesa TVP. Tę funkcję pełnił do 8 stycznia 2016.

KOLEJNY PREZES Z TOPOLÓWKI

Świeżo wybrany na prezesa TVP Jacek Kurski również jest absolwentem III Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku. Naukę zakończył w 1985 roku, później studiował handel zagraniczny na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego. 8 stycznia został mianowany na prezesa zarządu Telewizji Polskiej. Chwilę wcześniej był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Dlaczego absolwenci Topolówki tak często zostają prezesami TVP? – Na pewno tego nie planowaliśmy – śmieje się dyrektor III LO Bożena Ordak. – Cieszymy się, że nasi absolwenci dają sobie radę i robią spektakularne kariery. Jesteśmy jednak dumni ze wszystkich, również tych, którzy nie stają się znani – mówi.

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj