Zabił, bo chciał wrócić do więzienia. Sąd skazał go na dożywocie

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok w procesie Stanisława Ch. oskarżonego o zabójstwo 25-latki w mieszkaniu w Gdańsku Brzeźnie. Mężczyzna młodą kobietę poznał ją przez internet, zwabił do swojego mieszkania, tam uderzył młotkiem i udusił. Potem sam zadzwonił na policję i przyznał się do winy.

WIĘZIENNY „WIKT I OPIERUNEK”

Jak relacjonuje nasz reporter, Stanisław Ch. przyjął wyrok z kamienną twarzą i spokojem. W śledztwie 65-latek wyjaśnił, że chciał wrócić za kratki, bo nie radził sobie na wolności, a tam – jak zaznaczył – „będzie miał wikt i opierunek”.

Mężczyzna jest recydywistą. W 1979 roku trafił do więzienia na 25-lat za zabójstwo żony. Gdy wyszedł na wolność, co chwilę był karany za drobne przestępstwa. W styczniu rok temu zamordował 25-latkę. Sąd skazując go na dożywocie wskazał, że mężczyzna działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia kobiety, z motywów zasługujących na potępienie.

Ewa Burdzińska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku jest zadowolona z wyroku. – Ten wyrok uznaję za bardzo satysfakcjonujący. On w pełni podziela kwalifikację prawną przyjętą przez prokuratora w akcie oskarżenia. Odpowiada też wnioskom, jakie prokurator złożył co do wymiaru kary. To jest wyrok sprawiedliwy – mówi Burdzińska.

DO ZAPŁATY STO TYSIĘCY ZŁOTYCH

Mężczyzna ma zapłacić sto tysięcy złotych zadośćuczynienia rodzinie zamordowanej kobiety. Na pytanie naszego reportera, skąd ma wziąć pieniądze na zapłatę zadośćuczynienia, prokurator odpowiedziała, że „istnieje możliwość pracy w zakładach karnych”.

Stanisław Ch. będzie leczony psychiatrycznie. O warunkowe zwolnienie będzie mógł starać się po odbyciu 30 lat kary. Wyrok jest nieprawomocny.

Grzegorz Armatowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj