Cudzoziemcy oblegają Urząd Wojewódzki. Pierwsi stają w kolejce o czwartej rano

Pierwsi stają w kolejce w środku nocy, ci nieco spóźnieni są odprawiani z kwitkiem. Wielu z nich przyjeżdża z odległych miast. Urząd Wojewódzki w Gdańsku codziennie przeżywa prawdziwe oblężenie cudzoziemców, starających się o pozwolenie na pobyt i pracę w Polsce. Tak dużego zainteresowania nie było nigdy.
Nasz reporter był dziś na urzędowej sali. – Oblężenie to właściwe słowo – relacjonuje.

CUDZOZIEMCY ZAKŁADAJĄ KOMITETY KOLEJKOWE

Cudzoziemcy – głównie Ukraińcy – tłoczą się w nieprzystosowanym do tego pomieszczeniu, zakładają komitety kolejkowe i z obawą czekają na wywołanie swojego numerka. Nasz dziennikarz rozmawiał z tymi, którym udało się dopchać do urzędnika. – Ja akurat przyszedłem chwilę po siódmej i w kolejce czekało już sześćdziesiąt osób. Wiem, że pierwsi pojawili się już o czwartej rano. Załatwiałem sobie takie pozwolenie rok temu i nie było żadnej kolejki. To, co dzieje się teraz, to coś niewyobrażalnego – mówi młody obywatel Ukrainy.

ZA MAŁO URZĘDNICZEK

– Takie sytuacje powtarzają się codziennie. I absolutnie nie ma tutaj winy urzędniczek, które pracują na pełnych obrotach. Jest ich po prostu za mało jak na tak duże zainteresowanie – powiedziała reporterowi Radia Gdańsk Polka, która codziennie pomaga cudzoziemcom w załatwianiu formalności.

PRZYCZYNĄ WOJNA NA UKRAINIE

Łatwo wskazać przyczynę tak dużego zainteresowania – to wojna i kryzys ekonomiczny na Ukrainie. W tym roku tylko na Pomorze może przyjechać za chlebem nawet 50 000 obywateli tego kraju. Duża liczba wniosków o pozwolenie na pracę powoduje, że Urząd Wojewódzki nie nadąża z ich udzielaniem, o czym alarmował już w Radiu Gdańsk wiceprezes Agencji Rozwoju Pomorza Piotr Ciechowicz.

Maciej Bąk/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj