Bałtyk z ograniczeniami dla dużych jednostek połowowych. Szwecja i Dania wezmą przykład z Polski?

Po Polsce również Szwecja i Dania rozważają wyłączanie akwenów z możliwości połowów trałowych i paszowych. – Widzimy nierównowagę w sytuacji małych i dużych armatorów. Szanse trzeba wyrównać – mówi Marcin Ruciński, koordynator Low Impact Fishers of Europe do spraw Morza Bałtyckiego i Północnego.

Wyłączenie akwenów ma być elementem walki z kryzysem w sektorze rybackim, o którym świadczy choćby spadek populacji ryb w Morzu Bałtyckim.

PROBLEMY MNIEJSZYCH ARMATORÓW

– Nie ma tu mowy o działaniu na czyjąś szkodę. Po prostu małoskalowi rybacy mają mniejsze możliwości dywersyfikacji swoich łowisk. Mogą konkurować tylko jakością połowów. Duże jednostki mogą zmieniać łowiska. Trałowiec bez problemu może odpłynąć kilka godzin dalej. Ja sobie oczywiście zdaje sprawę, że to będzie więcej kosztować, ale na Bałtyku musimy znaleźć miejsce dla wszystkich. Do tej pory, mam takie wrażenie, głos tych mniejszych armatorów był mniej słyszany. Dlatego Polska wyłączyła obszar sześciu mil z połowów trałowych, teraz wiem, że Szwecja i Dania przymierzają się do zamykania pewnych akwenów i przeznaczania ich wyłącznie do połowów małoskalowych – tłumaczy Marcin Ruciński.

Powodem prób ograniczania połowów masowych jest słaba kondycja ryb oraz spadek ich populacji, zwłaszcza w południowym Bałtyku. Kryzys w sektorze rybackim kolejny rok z rzędu doprowadził do ograniczenia kwot połowowych w szczególności na dorsze. O sytuacji w rybołówstwie rozmawiano na konferencji w Sztokholmie.

KRYTYCZNE OCENY

O ile bardzo poprawił się stan środowiska naturalnego w Bałtyku, głównie ze względu na jakość wód w rzekach, których zlewnią jest nasze morze, to sytuację w w sektorze rybackim eksperci ocenili krytycznie. Między słowami pojawiły się sugestie, że polityki rybackiej tak naprawdę nikt nie koordynuje całościowo, brakuje spotkań i wymiany opinii, a przede wszystkim jednej instytucji, która będzie brała odpowiedzialność i podejmowała decyzję w sprawie rybołówstwa na Bałtyku.

 

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj