Tną i wycinają drzewa na potęgę. Leśnicy rozkładają ręce: „To smutne, ale zgodne z prawem”

W ruch poszły pilarki i siekiery. Właściciele nieruchomości zaczęli masowo wycinać rosnące na ich posesjach drzewa. Taką możliwość dają obowiązujące od początku roku znowelizowane przepisy o ochronie przyrody i o lasach.

Bez zezwolenia mogą wycinać osoby fizyczne na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą. Wielu interesuje się przepisami i pyta, są również tacy, którzy już wzięli się do pracy.

LEŚNICY ROZKŁADAJĄ RĘCE

Jak mówi Witold Sieciechowski, kierownik Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, padają między innymi olchy, topole i buki. – Każdy chce wykorzystać ten moment, bo obawia się, że a nuż sprawa wróci do poprzedniej sytuacji. Dla nas jest to bardzo smutne, ale jest to zgodne z prawem, nie możemy nic zrobić. Obawiamy się tylko, aby nie zniszczono przyrody bezpowrotnie – mówi Witold Sieciechowski.

SĄ WYJĄTKI

Ochrona przed wycinką dotyczy między innymi drzew będących pomnikami przyrody, zadrzewień śródpolnych, przydrożnych i nadwodnych w parkach krajobrazowych. Nie można też wycinać drzew będących siedliskiem chronionych gatunków. Drzew nie powinno się też wycinać w okresie lęgowym ptaków.

WIĘCEJ O ZASADACH PROWADZENIA WYCINKI DRZEW NA POSESJACH MOŻNA PRZECZYTAĆ TUTAJ

Posłuchaj audycji:

Sebastian Kwiatkowski/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj