W Słupsku ma powstać sześć nowych murali. „Nie stać nas na chodniki, ale na murale już tak?”

Władze Słupska na nowe murale chcą wydać 120 tysięcy złotych. Część radnych jest przeciwna inwestycji, bo w ich opinii są pilniejsze wydatki. „TO OŻYWI MIASTO”

Wiceprezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka przekonuje, że malowidła na ścianach budynków ożywiają przestrzeń miasta i warto w to zainwestować przy okazji wykorzystując potencjał artystyczny Słupska.

– Mamy wiele zaniedbanych ścian, które warto zagospodarować. To między innymi ściany przy Sądzie Okręgowym. Tam planujemy mural Zamenhofa, jest ściana przy ulicy Nowobramskiej, mamy wiele zgłoszeń od mieszkańców. Myślę, że to jest dobry pomysł, a poprzednie murale wniosły sporo ożywienia do przestrzeni miasta – mówi wiceprezydent.

„MIASTO MA INNE WYDATKI”

Opozycyjni radni są jednak zdania, że wydawanie 120 tysięcy na murale, gdy na remonty chodników w całym mieście jest tylko 300 tysięcy, to nieporozumienie.

– Przepraszam, ale przed momentem na komisji finansów usłyszałem, że nie wydamy więcej na remont krzywych chodników w Śródmieściu, bo nie ma pieniędzy, a teraz prawie połowę tej kwoty chcemy wydać na murale? – pyta radny PiS Robert Kujawski.

POPRZEDNI MURAL JUŻ ODPADA

– Chciałbym zwrócić uwagę na jakość tych malowideł. Z murala zrobionego w końcu ubiegłego roku przy Skwerze Pierwszych Słupszczan odpada już farba. Minął kwartał, nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale to chyba nie jest właściwe, by po tak krótkim czasie tak się działo. Mam wątpliwości czy to jest właściwy kierunek – mówił podczas komisji finansów miasta radny niezależny Robert Danielkiewicz.

Głosowanie nad uchwałą na najbliższej sesji rady miasta.

Przemysław Woś/jK 
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj