Prezydent Starogardu zamienił biurko na kasę fiskalną w McDonald’s. „Dzisiaj dostaję kolejną lekcję życia”

W piątek prezydent Starogardu Gdańskiego na cztery godziny został pracownikiem sieci McDonald’s. To efekt ostatniej licytacji WOŚP, którą wygrał Jerzy Miąsko, prowadzący lokal.


– To dla mnie lekcja życia. Każdą pracę trzeba szanować. Długo się przygotowywałem do tego zajęcia, obserwując zespół przy pracy. Ich zadania wymagają dużej aktywności. Nad moją pracą czuwa pani menager, która instruuje mnie co robić – mówi Janusz Stankowiak prezydent Starogardu.

EFEKT WYGRANEJ LICYTACJI

Dzisiejsza zmiana pracy przez prezydenta jest efektem wygranej licytacji charytatywnej podczas ostatniego finału WOŚP. Janusz Stankowiak wystawił na licytację 4 godziny swojej pracy. Najwięcej zaoferował Jerzy Miąsko, franczyzobiorca starogardzkiego McDonald’s. Zapłacił 2,5 tys. zł.

„IDZIE MU BARDZO DOBRZE”

– Udało mi się wylicytować 4 godziny pracy prezydenta miasta. Osobiście nie nadzoruję jego pracy, jednak z tego co mówią mi pracownicy, idzie mu bardzo dobrze. Stara się. Najważniejszy jest cel tej akcji – podkreśla Jerzy Miąsko, franczyzobiorca.

 

Tomasz Gdaniec/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj