Burmistrz kontra Ochotnicza Straż Pożarna w Łebie. Andrzej Strzechmiński wstrzymał wypłatę pieniędzy dla OSP

Burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński wstrzymał wypłaty dla strażaków. Powód – połowa z nich nie miała ważnych badań lekarskich. Burmistrz Andrzej Strzechmiński podkreśla, że od początku roku apelował do strażaków, by uzupełnili braki w dokumentacji medycznej. Jego zdaniem bez ważnych badań lekarskich nie mogli brać udziału w akcjach gaśniczych.

Dziesięciu z dziewiętnastu strażaków ochotników w Łebie nie miało takiego dokumentu, niektórzy nawet od początku roku. W związku z tym burmistrz Łeby wstrzymał wypłatę pieniędzy za udział w akcjach gaśniczych. Prezes OSP w Łebie Sebastian Kluska tłumaczy, że miasto wykupiło strażakom aż czterodniowe badania lekarskie. Jego zdaniem tak szczegółowe testy zdrowotne nie są potrzebne.

„KONFLIKT BYŁ NIEPOTRZEBNY”

Strażacy więc sami zapłacili za badanie, które trwało jeden dzień i dostarczyli niezbędne dokumenty. Burmistrz fundusze odblokował. Prezes OSP w Łebie mówi, że konflikt był niepotrzebny, bo przepisy nie uzależniają wypłaty pieniędzy od ważnych badań lekarskich.

Za godzinę udziału w akcji gaśniczej strażak ochotnik w Łebie dostaje 19 złotych. Rocznie budżet Łeby wydaje na Ochotniczą Straż Pożarną około 200 tysięcy złotych.

 

Przemysław Woś/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj