„Dzień bez samochodu nie ułatwia życia mieszkańcom Kaszub”. Nasi słuchacze o piątkowej akcji komunikacyjnej [WASZE SMSY]

„Dzień bez samochodu tak naprawdę jest skierowany do wąskiej grupy osób. Nie mogą korzystać z niego mieszkańcy wielu kaszubskich miejscowości, nie mogą ci, którzy mają auto w leasingu” – tak twierdzi spora część naszych słuchaczy. Przez cały piątek odbywa się Dzień bez samochodu w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. Wiele osób jednak podkreśla, że zachęt do pozostawienia kluczyków w domu nie posłucha. I to nie dlatego, że nie chcą – część ludzi po prostu nie może tego zrobić. O Wasze zdanie na temat Dnia bez samochodu pytała Magda Szpiner. Wybraliśmy kilka nadesłanych smsów.

KASZUBSKI PROBLEM

– Dzień bez samochodu dla mieszkańców Kaszub to ABSTRAKCJA. Jeśli człowiek ma dojechać na czas do pracy lub szkoły – MY NIE MAMY JAK! Komunikacja jeździ raz na ruski rok. Zobaczcie jaką częstotliwość mają PKM lub bus 126 :(. Władze tego nie czują, a mieszkańcy naprawdę cierpią! Pozdrawiam, wsiadam w auto, bo nie mam wyjścia i przedzieram się z Kaszub 🙁 – pisze do nas jeden ze słuchaczy.

– PKM można pojechać na dowód rejestracyjny, ale nie do Kościerzyny, bo tylko do końca granic gminy Żukowo, która jest w Związku Metropolitarnym Gmina Pomorza – dodaje Szymon z Banina.

SAMOCHODEM ŁATWIEJ

Z kolei Artur zwraca uwagę, że samochód po prostu jest przydatny. – Dla osób jadących do pracy i do domu wybór komunikacji miejskiej jest uzasadniony. Problem w tym, że istnieje wiele spraw do załatwienia po drodze, np. przedszkole, zakupy, zajęcia dodatkowe itd.

A Jurek porównuje czas dojazdu. – Samochodem z Oruni Górnej do Oliwy jadę 35 minut. Tę samą trasę tramwajem 6 jadę 50 minut. Co wybrać? – pyta ironicznie.

DOWÓD REJESTRACYJNY

Wiele osób podkreśla, że akcja ma swoje słabe strony. To na przykład obowiązek posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego. – Z tymi dowodami rejestracyjnymi to totalny bezsens, bo jeśli jeżdżę z kolegami do pracy moim samochodem, to tylko ja pojadę za darmo – zauważa Waldek.

Znaleźli się również obrońcy akcji, choć według Mariusza, nie skusi ona wielu osób na zmianę przyzwyczajeń. – Nie ma co szukać dziur. Kto będzie chciał to sobie poradzi, polecam. A kto się przyzwyczaił do samochodu, to i tak go nie zamieni na autobus. Nawet gdyby cały dzień dla wszystkich było za darmo bez dowodu rejestracyjnego. Problem w komunikacji jak widać nie jest w cenie, tylko w czasie dojazdu, dostępności i sieci połączeń – stwierdza nasz słuchacz.

Choć trzeba przyznać, że Dzień bez samochodu okazał się dobrym bodźcem do… bycia kreatywnym. I przy okazji trochę złośliwym. – Ja na co dzień korzystam z komunikacji miejskiej, więc dziś namówiłem żonę na wyjazd do pracy autobusem. No, a że auto zostało w domu, to sam nim pojechałem do pracy – pisze do nas Tomek.

To, co najważniejsze na Pomorzu i nie tylko. W naszych radiowych porankach rozmawiamy z Wami o sprawach istotnych, które dotykają Was na co dzień. Chcesz podyskutować? Napisz do nas smsa na 603 06 06 06. Od poniedziałku do piątku od 6:00 do 9:00. Zaprasza Magda Szpiner.

mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj