Komiks, magazyn dla młodzieży albo wirtualna rzeczywistość. Tak wygląda menu barowe XXI wieku

komiks menu 5x8

Menu barowe wyglądające jak komiks czy magazyn dla młodzieży. Albo w formie perfum, które wąchamy i na podstawie zapachu wybieramy koktajl. Można jeszcze inaczej – koktajl, który postawimy przed smartfonem z odpowiednią aplikacją nagle zabiera nas w inną rzeczywistość. Tworzenie kart koncepcyjnych – to wyzwania, które podejmują kreatywni szefowie barów i szefowie kuchni. W wyjątkowy sposób intrygują gości jeszcze przed złożeniem zamówienia.

Nietypowe karty koncepcyjne pojawiały się już w latach 50. i 60 w USA, gdzie na płytach winylowych drukowano menu. Dziś menu zaprezentowane w taki sposób raczej nie zrobi na nikim wrażenia. Pomysły barmanów, menadżerów restauracji i szefów kuchni sięgają o wiele dalej.

– Dobrym przykładem jest bar Dead Rabbit w Nowym Jorku. Cała koncepcja karty opiera się na historii irlandzkiego gangu, który grasował mieście. Na podstawie postaci gangsterów i ich osobowości stworzono koktajle. Następnie wyprodukowano komiks, który tak naprawdę już sam stanowi samo menu. Komiks ma już kilka wydań, można go zamawiać do domu. Co ciekawe, dziś ten komiks to nierozerwalna część baru i podstawa całego zamysłu marketingowego tego miejsca. Postać Dead Rabbit pojawia się w mediach społecznościowych, a pracownicy w stroju bohatera jeżdżą po całym świecie, fotografując się z fanami baru. Dead Rabbit to już jakby celebryta – opowiada Oskar Weręża, szef baru gdańskiego lokalu Eliksir.

Niedawno w Eliksirze premierę miała karta koncepcyjna, która zachęca do wybierania koktajli za pomocą… zmysłów. – Postanowiliśmy przyjrzeć się zmysłom ludzkim i na ich podstawie stworzyć koktajle. Posłużyliśmy się testami Rorschacha. Konkretne plamy atramentowe, stworzone specjalnie dla nas, obrazują konkretne koktajle. To właśnie na podstawie tych plam wybieramy koktajl – wyjaśnia Oskar Weręża.

Menu restauracji Dead Rabbit

W lokalu Little Red Door w Paryżu najbardziej kreatywny i najlepszy barman na świecie (otrzymał takie tytuły) Remy Savage stworzył kartę koncepcyjną opartą na różnej teksturze papieru. Karty są laminowane, a znajdziemy tu teksturę drewna, marmuru, aksamitu. Koktajl zamawiamy tylko na podstawie „spotkania” dłoni z teksturą.

ZAMÓW KOKTAJL PO WĄCHANIU PERFUM

Choć w Polsce karty koncepcyjne dopiero czekają na swoje pięć minut, już są miejsca, których szefowie idą z duchem czasu. Tak jest w gdańskim lokalu Eliksir, ale również w warszawskim barze Charlie. Koktajle zamawia się po tym, gdy powącha się paletę perfum stworzonych na zamówienie. To pomieszanie zmysłów – najpierw wąchamy, by potem smakować.

Gastronomia idzie coraz dalej i puszcza oko nowoczesnym technologiom. Za granicą są już lokale, gdzie do koktajlu dostaje się okulary przenoszące nas w wirtualną rzeczywistość. Zamiast więc sączyć whisky w deszczowym Londynie, szkocką pije się pośród pól pod Edynburgiem (przynajmniej tak nam się wydaje).

Posłuchaj audycji Gotuj się na weekend:

ep/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj