Mieszkańcy Tczewa mogą już głosować w kolejnej edycji budżetu obywatelskiego. „To już nie tylko siłownie plenerowe”

Do podziału jest milion złotych. Budżet ponownie budzi jednak pewne wątpliwości ze względu na zaangażowanie miejskich radnych.

Na potrzeby budżetu obywatelskiego Tczew podzielono na dwanaście okręgów. W każdym z nich mieszkańcy mogą wybierać spośród kilku pomysłów na niewielkie inwestycje. W tczewskim budżecie nie ma projektów ogólnomiejskich, tak jak w Gdańsku czy Starogardzie Gdańskim. W tym roku zakwalifikowano 34 ze zgłoszonych 45 projektów. – Część projektów musieliśmy odrzucić ze względu na to, że przekraczały kwotę przyznaną na dany okręg. Inne nie były zgodne z planem miejscowym – tłumaczy Małgorzata Mykowska, rzeczniczka tczewskiego ratusza.

NIE TYLKO PLENEROWE SIŁOWNIE

Wśród projektów, na które można głosować jest m.in. instalacja monitoringu na terenach rekreacyjnych, budowa parkingu czy modernizacja i rozbudowa terenów zielonych. Na liście wyróżnia się bulodrom, czyli utwardzony plac do gry w bule, który miałby powstać przy ul. Jedności Narodu. – Jest dużo nowych pomysłów, to już nie tylko kolejne siłownie plenerowe, czy place zabaw – mówi Adam Burczyk, wiceprezydent Tczewa.

WĄTPLIWOŚCI CO DO RADNYCH

Wątpliwości budzi jednak fakt, że za częścią z tych pomysłów stoją miejscy radni, którzy – zdaniem Łukasza Brządkowskiego z Ruchu Inicjatyw Obywatelskich Tczewa – traktują budżet obywatelski jako narzędzie do autopromocji. – Radni dzielą przecież budżet całego miasta, czyli 200 milionów złotych, więc ten milion powinni pozostawić zwykłym mieszkańcom Tczewa – mówi Brządkowski, który zauważa, że niejednokrotnie zdarza się, iż radni zbierają podpisy na kartach do głosowania jeszcze zanim urząd opublikuje listę zakwalifikowanych projektów.

– Radni są również mieszkańcami miasta i nie możemy pozbawiać ich wpływu na wybór realizowanych projektów – odpiera te zarzuty wiceprezydent Adam Burczyk. Włodarz dodaje, że mandat radnego jest dowodem zaufania społecznego, co usprawiedliwia zaangażowanie w prace nad budżetem obywatelskim.

OD 16 ROKU ŻYCIA

Głosowanie w tczewskim budżecie obywatelskim potrwa do 5 stycznia. Swój głos może oddać każda osoba zameldowana na terenie miasta, która w 2018 roku ukończy 16 lat oraz starsi. Głosy zbierane są na papierowych formularzach, ale można też zagłosować przez internet klikając >>> TUTAJ. W każdym z dwunastu okręgów można oddać głos na więcej niż jeden projekt.

AKCJA TEŻ DLA MŁODSZYCH

Władze miasta zapowiadają już, że w przyszłym roku powstanie oddzielny budżet dla szkół podstawowych. Jak mówi wiceprezydent Adam Burczyk, urząd przeznaczy na ten cel 200 tys. złotych. Miasto chce zainteresować w ten sposób młodych ludzi inicjatywami obywatelskimi. Od kilku lat to właśnie młodzież jest najmniej aktywna w głosowaniu na projekty zgłaszane do budżetu partycypacyjnego. – To bardzo dobre wyjście. Mam tylko nadzieję, że rzeczywiście to uczniowie, a nie dyrekcja czy nauczyciele, będą zgłaszać swoje pomysły na szkolne inwestycje – dodaje Łukasz Brządkowski.

Budżet obywatelski dla młodzieży z sukcesem wprowadził w tym roku Malbork. Oddano blisko 3000 głosów na ponad 3400 uprawnionych do głosowania. Uczniowie malborskich szkół mogli postarać się o sfinansowanie tzw. projektów miękkich, takich jak organizacja warsztatów medialnych czy dnia sportu. – Chodziło nam o to, aby młodzi ludzie poznali procedury związane z podobnymi inicjatywami. Z drugiej strony, jako urzędnicy, chcieliśmy dowiedzieć się jakie są oczekiwania młodzieży – mówi Katarzyna Fabiańska z malborskiego ratusza. Na Malborski Budżet Obywatelski Junior miasto przeznaczyło 25 tys. złotych.

 

Wojciech Stobba

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj