Wzorować się mogli tylko na czarno-białych zdjęciach. W Gdańsku odtwarzają wyjątkowe malowidło

malowidło

Dziesiątki litrów farby, ponad 100 metrów kwadratowych obrazu i mozolna praca na rusztowaniach. W budynku dawnego Gimnazjum Polskiego przy ulicy Augustyńskiego w Gdańsku odtwarzane jest malowidło „Niebo polskie”, z lat 30. ubiegłego wieku.

Na suficie zachował się jedynie niewielki fragment. Resztę artyści z Akademii Sztuk Pięknych musieli odtworzyć na podstawie czarno-białych zdjęć.

– Dzieło zostało zdokumentowane przez gimnazjum. W raporcie umieszczono siedemnaście fotografii, które pozwoliły nam odtworzyć „Niebo Polskie”. Oczywiście zdjęcia są czarno-białe. Ale artyści, którzy tworzyli malowidło – Jan Zamoyski i Bolesław Cybis – wykonali je przy pomocy fresku mokrego. To ułatwiło nam proces kolorystyczny, bo istnieje niewiele pigmentów, które są odporne na działanie wapna. One istniały już w starożytności i są niezmienne. Oczywiście każdy artysta ma swój sposób zestawiania kolorów. Ale wierzymy, że udało nam się odtworzyć zbliżone barwy. Niemcy na początku wojny skuli to malowidło, zostawiając jedynie brzegi, stąd wiedzieliśmy, że niebo ma kolor modro-siny. Reszta to nasza analiza – mówi profesor Jacek Zdybel.

 

Fot. Radio Gdańsk / Joanna Stankiewicz 

JEDNO Z NAJWIĘKSZYCH

Dzieło ma wielkość 13 na 8 metrów, czyli powyżej stu metrów kwadratowych powierzchni. – Było to jedno z największych dzieł freskowych w Polsce w tym czasie. Próbując odtworzyć dzieło, musieliśmy zagłębić się w szczegóły. Odkryliśmy, że są tu gwiazdozbiory nazwane przez polskich astronomów. To Tarcza Sobieskiego, Ciołek Poniatowskiego, Ryś, jest właściwie cała droga mleczna. Okazało się, że gwiazdozbiory przedstawiają sierpniowe niebo nad Polską. Centralnym punktem dzieła jest Mater Polonia w białej sukni, z białym orłem. Są tylko trzy męskie postacie. To Herkules, Perseusz z mieczem i Apollo Belwederski. Poza tym to królestwo kobiet. Dookoła są herby kilkunastu miast, w tym Gdańska, który był wtedy Wolnym Miastem, co mogło budzić kontrowersje. Poza tym są również herby ówczesnych polskich miast – Grodna, Wilna, Lwowa – dodaje profesor Jacek Zdybel.

Malowidło będzie gotowe prawdopodobnie pod koniec marca. Gimnazjum Polskie (od lat 1934/1935 Gimnazjum Macierzy Szkolnej, od roku 1935 Gimnazjum im. Józefa Piłsudskiego), z językiem polskim jako wykładowym, w dawnych koszarach – budynku, który po I wojnie światowej przekazano gdańskiej Polonii. Rozbudowane i zmodernizowane w latach 1936–1939.

GIMNAZJUM BYŁO SYMBOLEM

Dla gdańskich Polaków gimnazjum było symbolem patriotyzmu. Uruchomione 13 V 1922 dzięki pomocy finansowej polskiego społeczeństwa po apelu Stanisława Przybyszewskiego. Duży wpływ na rozwój i poziom wywarł dyrektor Jan Augustyński, wysoki poziom nauczania zapewniała przybyła z Polski wykwalifikowana kadra pedagogiczna.

W pierwszym roku szkolnym 1922/1923 liczyło 199 uczniów i 10 nauczycieli, w 1938 – 600 uczniów i 36 nauczycieli; w 1927 maturę zdało 7, w 1939 – 26 uczniów. Przeszło połowę uczniów stanowiły dzieci polskich urzędników w Wolnym Mieście Gdańsku, większość miała obywatelstwo gdańskie. Nauczyciele (w 1922 – 10, w 1938 – 36) na ogół nie pochodzili z Gdańska i otrzymywali w porównaniu z nauczycielami w Polsce podwójne wynagrodzenie. Część z nich była aktywna na polu naukowo-publicystycznym.

Jako że część uczniów nie mówiła płynnie po polsku, duży nacisk kładziono na naukę języka polskiego.

Szkołą opiekowało się Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Rzeczypospolitej Polskiej. W latach 1938–1939 malarze związani z Bractwem św. Łukasza (Bolesław Cybis, Jan Zamojski, Stefan Płużyński) wykonali w auli gimnazjum malowidła o tematyce patriotycznej.

Podczas zjazdu byłych wychowanków 7 IX 1957 na budynku szkoły odsłonięto tablicę pamiątkową.

Joanna Stankiewicz/jK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj