Skazany za korupcję burmistrz Nowego Stawu złożył apelację. Adwokat krótko: „wyrok jest niesłuszny”

Jest apelacja w głośnej sprawie oskarżonego o korupcję burmistrza Nowego Stawu. Jerzy Szałach został skazany na więzienie w zawieszeniu i trzyletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Chodziło o rzekome ustawienie przetargu na dostawę opału do gminnej ciepłowni.

Apelację złożył obrońca burmistrza, który domaga się uniewinnienia. Adwokat Łukasz Rumszek skwitował krótko: „wyrok jest głęboko niesłuszny i oparty na oczywistym pomówieniu”. Co ciekawe, to drugi wyrok w tej sprawie. Najpierw Szałach został uniewinniony, ale prokuratura złożyła apelację i sąd wyższej instancji nakazał sprawę rozpatrzyć od początku.

SPRZED DWUNASTU LAT

Niedawno burmistrz został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4, zakaz pełnienia funkcji publicznych przez 3 lata i 10 tysięcy złotych grzywny. Domniemana korupcja miała mieć miejsce w 2006 roku i dotyczyć ustawienia pod GS przetargu na dostawę opału do gminnej kotłowni. Według prokuratury, burmistrz za łapówkę miał nakłaniać dyrektora Administracji Domów Mieszkalnych, która zarządzała wtedy ciepłownią, do wybrania oferty GS. Dowodami w sprawie miały być m.in. nagrania rozmów z Jerzym Szałachem.

W tej samej sprawie nieprawomocny wyrok usłyszał też ówczesny prezes GS. Został skazany na rok i 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz 5 tysięcy złotych grzywny. Także złożył apelację.

 

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj