Kolejna zmiana podziału mandatów w gdyńskich okręgach wyborczych. Zagranie polityczne czy „czysta matematyka”?

Władze Gdyni po raz drugi w tym roku zamierzają zmienić podział mandatów w okręgach przed jesiennymi wyborami samorządowymi. Po raz drugi stanie się to z korzyścią dla rządzącej Samorządności. Tym razem mandat z okręgu, obejmującego Chwarzno – Wiczlino oraz Witomino, Działki Leśne i Leszczynki, trafi na Dąbrowę, Karwiny oraz Mały i Wielki Kack.

Głosowanie nad uchwałą, zmieniającą podział mandatów, które jest formalnością, odbędzie się na sesji Rady Miasta Gdyni w następną środę.

– To próba zamachu na demokrację. Prezydent Wojciech Szczurek po raz kolejny zmienia zasady gry w trakcie jej trwania. Próbuje za wszelką cenę utrzymać się przy władzy i ucieka się przy tym do zapewnienia sobie dodatkowego mandatu przy „zielonym stoliku” – grzmi radny PiS Michał Bełbot.
 
– Zmiany, jakie w podziale mandatów wprowadza Samorządność, są wielce zastanawiające i budzą dużo wątpliwości. Nie da się ukryć, że w obu przypadkach są „na rękę” rządzącym miastem. Najpierw wyprowadzono mandat z Chyloni, gdzie Samorządność miała najgorsze wyniki w całej Gdyni, a efekt końcowy jest taki, że mandat trafia do bastionu tego ugrupowania, czyli na Dąbrowę i Karwiny – komentuje sytuację szef klubu radnych PO w Radzie Miasta Gdyni, Tadeusz Szemiot.

W CIĄGU TRZECH MIESIĘCY

Pierwszą zmianę w podziale mandatów radni Samorządności wprowadzili w marcu, kiedy to przenieśli mandat z Chyloni do Chwarzna i Wiczlina. Wywołało to gorącą dyskusję, a opozycja sugerowała, że zamiast przenosić mandat, powinno zmienić się podział na okręgi i Leszczynki dołączyć do Chyloni. Pomysł nie znalazł jednak uznania w oczach radnych Samorządności z prostej przyczyny. W Chyloni ugrupowanie notuje najsłabsze wyniki wyborcze w Gdyni, z kolei w okręgu, obejmującym Chwarzno, Wiczlino, Witomino, Działki Leśne i Leszczynki, ma kilku mocnych kandydatów, którzy są gwarantem miejsc w Radzie Miasta. To chociażby wiceprezydent Gdyni Marek Stępa, szef klubu radnych Samorządności Paweł Brutel, przewodnicząca Rady Miasta Joanna Zielińska czy prężny przewodniczący Rady Dzielnicy Chwarzno – Wiczlino Jakub Ubych.

Jeszcze silniej obsadzona politykami Samorządności jest jednak Dąbrowa, Karwiny, Mały i Wielki Kack, z wiceprezydentem Michałem Guciem, autorem najlepszego wyniku w ostatnich wyborach, na czele. To właśnie tam powędruje ostatecznie mandat, który przez trzy miesiące przydzielony był do Chwarzna i Wiczlina. W tym kontekście nie dziwi już niespodziewanie ogłoszony kilka tygodni temu plan budowy wiaduktu, łączącego Karwiny i Mały Kack oraz szereg innych inwestycji, planowanych w obrębie tych dzielnic.

„CZYSTA MATEMATYKA”

Zarzuty opozycji, że zmiany, przeprowadzane w ten sposób, podyktowane są chęcią zawłaszczenia jednego mandatu przez Samorządność, odpiera wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni Andrzej Bień.

– To czysta matematyka, a przesuwanie mandatów wynika z dynamicznie zmieniającej się liczby mieszkańców w poszczególnych okręgach – przekonuje Andrzej Bień. – Nie ma w tym żadnych tajemnych ruchów ani polityki. Podkreślę też, że wszystko opiera się o obowiązujące prawo wyborcze. Jakichkolwiek ruchów byśmy nie wykonywali, byłyby one kwestionowane przez opozycję. To element kampanii przedwyborczej – dodaje Bień.

Według niepotwierdzonych informacji, przeprowadzana teraz zmiana w podziale mandatów w okręgach wcale nie musi być ostatnią przed wyborami.

Marcin Lange/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj