Przejażdżka meleksem-śmieciarką z wiceprezydentem Sopotu. „Sopot ogranicza emisję spalin” [FILM]

zaklad oczyszczania miasta 5x8

Dwa nowe pojazdy elektryczne typu meleks zakupił sopocki Zakład Oczyszczania Miasta. Będą wykorzystywane do odbioru nieczystości z koszy ulicznych oraz odpadów zielonych. Dziennikarza Radia Gdańsk nowym samochodem ZOM przewiózł sam wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski. Wiceprezydent postanowił zaprezentować możliwości nowego nabytku służb komunalnych. Zakupione dopiero co pojazdy typu meleks mają zamknięte kabiny i skrzynie ładunkowe. Zgodnie z polską tradycją, kiedy do nich wsiadaliśmy, miały jeszcze folię na siedzeniach.

– Sopot poszerza flotę pojazdów elektrycznych. Kilka tygodni temu zakupiliśmy rowery elektryczne do urzędu miasta. Wcześniej kupiliśmy rowery elektryczne dla Zakładu Oczyszczania Miasta, trafiły do zespołów interwencyjnych. Teraz ZOM wzbogacił się o dwa meleksy. Samochody będą przeznaczone do odbioru nieczystości z zatłoczonych uliczek w centrum – mówi wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski. – Wybraliśmy je, bo bardzo chcemy ograniczyć emisję spalin. Sopot to przecież uzdrowisko – dodał, jednocześnie dodając „gazu”.

ŁATWO SIĘ WSIADA I WYSIADA

Meleks może drażnić tych, którzy chcieliby się ścigać ulicami Sopotu. Nie jest to wyścigówka, a samochód do zadań specjalnych. W czasie przejażdżki wiceprezydent utrzymywał prędkość poniżej 30 km na godzinę. Siedzenia są miękkie, kabina jak na tak mały pojazd zadziwiająco przestronna. Pojazd jest cichy, ale kabina nie jest wytłumiona tak dobrze, jak w standardowych samochodach, przez co jednak słychać pracę silnika. Z auta łatwo się wysiada, to chyba dobrze, gdy trzeba co chwilę wyskakiwać do kolejnych koszy na śmieci (dalszy opis został wycięty, bo redaktor Puchalski nie zna się na samochodach – przyp. red.)

„SPALINOWI” KONTRA „ELEKTRYCZNI”

– Zdania na temat nowych pojazdów wśród pracowników są podzielone. Zwolennicy samochodów spalinowych, dużych, patrzą na to z przymrużeniem oka. Inni znów są bardzo zadowoleni, bo będzie im łatwiej docierać w miejsca, do których dotychczas nie można było dojechać – musieli iść wtedy np. 50 metrów, żeby przynieść kilka worków z liśćmi. Ekipy dwuosobowe przemieszczające się dużymi samochodami, po przesiadce na meleksy będą mogły się podzielić. To oznacza, że szybciej dotrą w więcej miejsc – mówi Tomasz Ignaciuk, dyrektor Zakładu Oczyszczania Miasta w Sopocie.

Nowy pojazd elektryczny Zakładu Oczyszczania Miasta w Sopocie – fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski

Specjalista dodaje, że na razie śmieciarek elektrycznych z prawdziwego zdarzenia ZOM nie wprowadzi. Elektryczne ciężarówki są nadal bardzo drogie i w większości nie dysponują odpowiednią mocą. Co nie oznacza, że w przyszłości nie pojawią się w Polsce. Na razie tego typu pojazd testują służby komunalne w Amsterdamie.

Koszt zakupu sopockich meleksów do sprzątania ulic to 140 tys. złotych.


Piotr Puchalski

Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj