Lepszy Gdańsk: „Zaginęło ponad 500 podpisów pod naszym projektem uchwały”. Dyrektor Biura Rady Miasta odpowiada na zarzuty

Lepszy Gdańsk twierdzi, że Biuro Rady Miasta Gdańska zgubiło ponad 500 podpisów, które zebrali pod obywatelskim projektem uchwały. Dyrektor biura odpiera zarzuty. 26 lipca aktywiści złożyli projekt uchwały zmniejszające progi odpłatności za usługi opiekuńcze dla starszych i niepełnosprawnych. Od początku maja zebrali pod swoim projektem ponad 2700 podpisów. Pomimo zebrania wymaganych 2000 działacze Lepszego Gdańska chcieli zebrać większą liczbę podpisów w razie jakby część została negatywnie zweryfikowana. Na początku tygodnia otrzymali informację, że w Biurze Rady Miasta jest ich o kilkaset mniej.

– Dostaliśmy informację, że złożyliśmy 2151 podpisów i że prawdopodobnie nie będzie to wystarczająca ilość. Przypomnę, że żeby uchwała trafiła pod głosowanie Rady Miasta musi być co najmniej 2000 podpisów pozytywnie zweryfikowanych. Dołożyliśmy wszelkich – mówi kandydatka Lepszego Gdańska na prezydenta Elżbieta Jachlewska. – Nie zdawałam sobie sprawy jak długą drogę te podpisy muszą przejść przed weryfikacją. Złożyliśmy pismo przewodnie, w którym wskazaliśmy liczbę podpisów. Przeliczyliśmy je komisyjnie. Do głowy bym nam nie przyszło, że mogą zaginąć. Zadałam pytanie pany dyrektorowi Piotrowi Spyrze, czy może warto sprawdzić monitoring. Poprosiliśmy pana dyrektora, żeby sprawdził ścieżkę tych podpisów. Jestem zdziwiona tą niefrasobliwością. Z racji swojego zawodu wdrażałam w dwóch firmach RODO i wiem, że dane osobowe powinny być należycie przechowywane. Mamy nadzieję, że te podpisy się odnajdą – dodaje Elżbieta Jachlewska.

NIEPONUMEROWANE KARTY

Dyrektor Biura Rady Miasta Piotr Spyra twierdzi, że podpisy nie mogły zaginąć, ponieważ były trzymane pod kluczem. Zwraca uwagę, że karty z podpisami były nieponumerowane. – Podpisy znajdowały się w trzech teczkach i na nieponumerowanych kartach – mówi Piotr Spyra. – Przedstawiciele stowarzyszenia twierdzą, że złożyli 2730 podpisów, natomiast po przeliczeniu okazało się, że jest ich 2151. Zostały policzone przez pracowników Wydziału Rozwoju Społecznego w obecności wicedyrektora tego wydziału. Po uzyskaniu tej informacji zwróciłem się do stowarzyszenia z prośbą o wyjaśnienie. 9 sierpnia spotkaliśmy się. Przyznano, że złożone zostały 3 teczki z podpisami, bo przed złożeniem podpisów, jedna z teczek uległa zniszczeniu, co widać na monitoringu. Mogę dodać, że wśród tych 241 przeliczonych przez nas kart z podpisami znalazła się jednak karta komitetu inicjatyw ustawodawczych „pracujmy krócej”, popierających skrócenie czasu pracy do 35 godzin w tygodniu. Wśród nich znalazła się karta dotycząca zupełnie innego projektu – dodaje dyrektor Biura Rady Miasta Gdańska.

BRAK KSEROKOPII

Piotr Spyra pytał wnioskodawców czy przygotowali na wszelki wypadek kserokopie podpisów. Aktywiści nie przygotowali takich kopii. – To są dane wrażliwe, które zostały nam udostępnione tylko w celu okazania poparcia pod naszym projektem uchwały. Do momentu zebrania podpisów mieliśmy napisaną odpowiednią politykę prywatności, osoby zbierające podpisy były przeszkolone by móc powiedzieć mieszkańcom w jaki sposób mogą wycofać swoje dane do momentu złożenia. W momencie złożenia pieczątki na naszym projekcie nie odpowiadamy już za te podpisy – mówi Elżbieta Jachlewska.

– Pytałem o to bo to by rozwiązało sprawę. Usłyszałem odpowiedź, że przepisy na to nie pozwalały. Osoba, która zajmuje się w Urzędzie administrowaniem danych, powiedziała mi, że jeżeli Lepszy Gdańsk był upoważniony do zbierania i przechowywania tych podpisów, mógł on zrobić sobie kserokopie – odpowiada Piotr Spyra.

 

Podpisy są obecnie weryfikowane. Jeżeli co najmniej 2000 z nich będzie autentyczna, projekt trafi pod głosowanie Rady Miasta jeszcze w tej kadencji.

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj