Przerosło go poczucie winy, więc targnął się na swoje życie. Sprawcy wypadku w Starym Barkoczynie nie udało się uratować

Nie udało się uratować mężczyzny, który w sobotę wieczorem spowodował śmiertelny wypadek w Starym Barkoczynie na Kaszubach, a potem targnął się na swoje życie. 24-latek zmarł w nocy na OIOM-ie szpitala w Kościerzynie. Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności tragedii.

Młody mężczyzna kierował skodą. Potrącił 52-letniego rowerzystę, który zginął na miejscu. 24-latek, widząc co się stało, wbiegł do pobliskiego lasu i próbował popełnić samobójstwo.

WSZYSTKO WIDZIAŁ BRAT

Doszło do tego niedaleko jego domu. Widział je jego brat, który ruszył z pomocą. Udzielił 24-latkowi pomocy i zawiadomił policję. 

– Sprawca wypadku był nieprzytomny i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Około 1:00 zmarł – poinformował aspirant Piotr Kwidziński z policji w Kościerzynie. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura.

 

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj