Ciąg dalszy sprawy Westerplatte. Prezydent Gdańska apeluje do Andrzeja Dudy, Jarosław Sellin komentuje

Władze Gdańska apelują do prezydenta RP Andrzeja Dudy o zawetowanie specustawy o Westerplatte lub o skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. W piątek Sejm przyjął poselski projekt ustawy z senackimi poprawkami. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wystosowała w tej sprawie list do Andrzeja Dudy. – Myślę, że prezydent Gdańska będzie nam dziękować za kilka lat, że Westerplatte wreszcie wygląda godnie – skomentował apel wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.

O liście do prezydenta RP prezydent Gdańska poinformowała w sobotę przed Pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte.

– Proces legislacyjny, którego byliśmy świadkami i komentatorami, bo nie uczestnikami, budzi wiele wątpliwości – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, która w trakcie procedowania specustawy spotykała się w jej sprawie z premierem Mateuszem Morawieckim, wiceministrem kultury Jarosławem Sellinem oraz posłem wnioskodawcą z Prawa i Sprawiedliwości Kazimierzem Smolińskim.

– To pierwsza w historii Polski specustawa dotycząca upamiętnienia czy budowy muzeum. Do tej pory specustawy były takimi narzędziami, które ze względów bezpieczeństwa dotyczyły ważnych inwestycji, jak przygotowanie Euro 2012, budowa gazoportu, budowa dróg. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Wielokrotnie próbowałam argumentować, że to jest zbyt ważne miejsce, zbyt ważna historia dla wszystkich Polek i Polaków, by kwestie upamiętnienia tych, którzy poświęcili swoje życie na Westerplatte były robione naprędce bez rozmów z kombatantami czy muzealnikami. Czy naprawdę w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, 30 rocznicę wolności w Polsce, naprawdę chcemy porządku prawnego budowanego w ten sposób? – pytała prezydent Gdańska.

LIST DO PREZYDENTA DUDY

Jeszcze w piątek, gdy Sejm przyjął z poprawkami specustawę, Aleksandra Dulkiewicz skierowała do prezydenta RP Andrzeja Dudy list, w którym apeluje o weto dla ustawy lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. – Ostatnią nadzieją jest kończący proces legislacyjny w Polsce prezydent Andrzej Duda – mówiła. – Wskazuję na wiele nieprawidłowości, które działy się podczas tego procesu legislacyjnego. Na te nieprawidłowości również wskazywali legislatorzy zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Mam nadzieję, że pan prezydent, który wielokrotnie podkreślał, zarówno na początku swojej prezydentury, ale także w orędziach skierowanych do Polek i Polaków, że jest tym, który łączy, a nie dzieli, wysłucha mojego apelu, ale także apelu kierowanego z różnych stron – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz.

Po prezydent Gdańska głos zabrał kapitan Henryk Bajduszewski, prezes Pomorskiego Zarządu Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych. – Lato 1939 roku było cudowne. Nikt nie przypuszczał, że nastąpi tragedia rozpoczynająca się dnia 1 września – mówił kapitan Henryk Bajduszewski. – Ja tego dnia miałem 15 lat. Miałem iść do trzeciej klasy gimnazjum, które miało rozpocząć się w poniedziałek, a w piątek zaczęła się wojna. Życie moje załamało się całkowicie. Jako młodzieniec od razu dorosłem. Zdawałem sobie sprawę z jednego: nieprzyjaciel był przygotowany na eksterminację narodu polskiego. W czasie wojny brałem udział w walkach drugiego korpusu we Włoszech. Wróciłem do Polski w 1946 roku. W tym czasie myśmy w Gdańsku odgruzowywali miasto i dzisiaj, 80 lat po wojnie, mamy miasto piękniejsze niż było w roku 1939. W 1938 roku nasze gimnazjum zrobiło wycieczkę do Gdańska i Gdyni. Perony były obwieszone flagami hitlerowskimi, pełno Niemców w mundurach SS, SA. My byliśmy zamknięci w wagonach. Uczucia patriotyczne w nas buzowały. Jako kombatanci stoimy twardo na stanowisku, że Westerplatte było i jest nasze, że Westerplatte było i jest gdańskie. Myśmy to miejsce stworzyli i je wybudowali – dodał kombatant.

APEL RADNYCH

W maju Rada Miasta Gdańska, głosami klubów Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska, przyjęła apel do parlamentarzystów o pozostawienie Westerplatte we władaniu samorządu. – Jako radni Koalicji Obywatelskiej wyszliśmy z inicjatywą apelu, żeby parlamentarzyści tej ustawy nie przyjęli – mówił przewodniczący KO w Radzie Miasta Gdańska Cezary Śpiewak-Dowbór. – W piątek większość ją uchwaliła, marszałek Kuchciński w skandaliczny sposób odebrał głos opozycji. Nie zgadzamy się na to, żeby w tym miejscu pojawiły się treści wychwalające wojnę, a mamy takie obawy. Uważamy, że to miejsce powinno pozostać w rękach miasta Gdańska i to ono powinno tym miejscem zarządzać. Apelujemy do prezydenta Andrzeja Dudy i zapraszamy 1 września na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte – dodał radny.

– Jeżeli chodzi o Westerplatte, my zawsze będziemy stali po stronie gdańszczan, czyli Polaków – mówiła Beata Dunajewska, przewodnicząca klubu Wszystko dla Gdańska. – Zawsze będę powtarzać, że Gdańsk jest częścią Polski. W całej tej kłamliwej narracji, w której spycha się nas do Niemiec, my cały czas czujemy się Polakami. Zawsze nimi byliśmy. Urodziliśmy się w Polsce, żyjemy w Polsce i umrzemy w Polsce. Stawianie nas przed faktem dokonanym, przedstawianie koncepcji, które nie były z nikim uzgadniane, jest dla nas dramatyczne. Prosimy państwa, żeby odpowiedzieli państwo żywo na nasz apel, żeby być tutaj 1 września o 4:45. Zapraszamy wszystkich Polaków i wszystkie Polki, żeby pierwszy raz bez pana prezydenta Adamowicza i pierwszy raz z prezydent Dulkiewicz uczcili rocznicę, która zaważyła na historii naszej współczesnej Polski – dodała radna.

MINISTER SELLIN KOMENTUJE

Do sobotniego wystąpienia Aleksandry Dulkiewicz odniósł się wiceminister kultury i gdański poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Sellin. – Wydaje mi się, że dla każdego, kto myśli o tym, żeby polska polityka historyczna i święte miejsca dla Polaków wyglądały godnie, i żeby pracowały też na wiedzę na nasz temat w kraju i świecie, oczywiste jest, że wreszcie takie muzeum powinno powstać – skomentował dla PAP członek rządu.

Zdaniem wiceministra miasto miało ponad ćwierć wieku na wybudowanie placówki muzealnej na tych terenach. – Nie zbudowało, więc na zasadzie pomocniczości, wkracza władza państwowa – rząd, ministerstwo, inwestor dobry, czyli Muzeum II Wojny Światowej. Zbudujemy to muzeum. Myślę, że pani prezydent będzie nam dziękować za kilka lat, że wreszcie to miejsce wygląda godnie – bez wstydu, bez zażenowania, bo tak niestety wygląda dziś – powiedział.

Jarosław Sellin ponowił prośbę adresowaną do prezydent Gdańska o „oddelegowanie czterech osób, przez nią wskazanych, do komitetu budowy Muzeum Westerplatte i Wojny Obronnej 1939” oraz o „oddelegowanie jakiejś osoby do Rady Muzeum II Wojny światowej”. – Ta prośba jest właściwie formułowana od dwóch lat. Na terenie Gdańska istnieje wspaniałe muzeum, a miasto nie oddelegowało, mimo naszych próśb, swojego przedstawiciela do rady tego muzeum – podkreślił minister.

Polityk zapowiedział, że wraz z delegacją rządową weźmie udział w uroczystościach organizowanych 1 września o 4:45 przez władze Gdańska. Zaprosił także Aleksandrę Dulkiewicz na wystawę w Muzeum II Wojny Światowej, poświęconą walce Polaków. – To wystawa, która będzie multiplikowana w kilkudziesięciu placówkach dyplomatycznych Polski, przypominających naszą historię w świecie. Zapraszam również na koncert w tym dniu organizowany przez muzeum. Zapraszam do odsłonięcia pomnika Witolda Pileckiego w Gdańsku 17 września, w 80. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę – powiedział Jarosław Sellin.

BUDOWA NOWEGO MUZEUM

Nowe przepisy mają usprawnić budowę muzeum plenerowego na półwyspie Westerplatte. Ustawa przewiduje, że Skarb Państwa stanie się właścicielem wszystkich nieruchomości na obszarze inwestycji, gdy decyzja o budowie muzeum stanie się ostateczna.

Obecnie grunty na półwyspie Westerplatte należą do kilkunastu właścicieli, między innymi do Straży Granicznej, prywatnych i państwowych firm oraz właśnie gdańskiego samorządu.

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj