Jak twierdzi kobieta, w klopsach wegańskich dla dzieci był spory kawałek drewna. Jego nagryzienie skończyło się złamaniem korzeni, w wyniku czego pani Bożena straciła dwa zęby.
Jak mówi kobieta, aż strach pomyśleć, co stałoby się, gdyby pechowy obiad jadło dziecko. – Kiedy nagryzłam to i poczułam potworny ból, wyjęłam coś z ust i położyłam na talerzu. Ogromnie się zdziwiłam. To był chyba kawałek deski, przerażające. To było danie dla maluchów, gdyby dziecko to jadło, mogłoby się zadławić i byłaby większa tragedia – mówi pani Bożena.
BARDZO KOSZTOWNE LECZENIE
Kobieta od razu zgłosiła sprawę obsłudze restauracji. Danie z drewnem zostało zabrane i… od tej pory cisza. – Ikea nie poczuwa się do zadośćuczynienia, a czeka mnie kosztowne leczenie – podkreśla poszkodowana kobieta.
– Jestem pozbawiona dwóch zębów. Teraz muszę czekać, aż zagoi się rana, a potem czeka mnie kosztowne leczenie. Według wyliczeń stomatologa i chirurga, koszty wyniosą około 20 tysięcy złotych. Już sporo wydałam, a najgorsze jeszcze przede mną. Przykro mi, że Ikea nie poczuwa się do odpowiedzialności – dodaje pani Bożena.
Sieć Ikea została poproszona o komentarz w tej sprawie. Oto co otrzymaliśmy:
Andrzej Lewkowski
Communication Business Partner
Grzegorz Armatowski/mmt