Były komendant szpitala Marynarki Wojennej i psychiatrzy z Gdańska oskarżeni po samobójczej śmierci pacjentki. Nie przyznają się do winy

Prokuratura Regionalna w Gdańsku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu komendantowi 7. Szpitala Marynarki Wojennej i trojgu innych lekarzy po samobójczej śmierci pacjentki chorej na depresję. Troje lekarzy oskarżono o nieumyślne spowodowanie śmierci kobiety, a jednego o fałszowanie dokumentacji lekarskiej.


Informację o zakończeniu śledztwa aktem oskarżenia przeciwko czterem lekarzom potwierdził Remigiusz Signerski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. – 5 sierpnia skierowano akt oskarżenia do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku – powiedział prokurator Signerski.

Śledztwo w sprawie zaniedbań lekarzy toczyło się w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku od jesieni 2016 roku. W sprawie przewijały się nazwiska znanych trójmiejskich psychiatrów.

SAMOBÓJSTWO PACJENTKI

Jesienią 2015 roku 40-letnia kobieta trafiła na oddział psychiatryczny jednego z gdańskich szpitali, kilka tygodni później została przeniesiona do 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku. U pacjentki zdiagnozowano depresję. Kobieta była leczona farmakologicznie na oddziale psychiatrycznym szpitala. Jej stan się pogarszał. Na początku lutego 2016 roku pacjentka otrzymała przepustkę na weekend. Pojechała do domu, a dzień później w Gdyni rzuciła się pod pociąg. Kobieta zostawiła męża i osierociła dwoje dzieci.

Po śmierci 40-latki jej rodzina zawiadomiła o sprawie prokuraturę. Podnosiła, że lekarze dopuścili się zaniedbań, zezwalając na wyjście pacjentki ze szpitala, czym nieumyślnie przyczynili się do jej śmierci.

OSKARŻENIE PO KILKULETNIM ŚLEDZTWIE

Prokuratura przez kilka lat prowadziła śledztwo w tej sprawie. Na oskarżeniu lekarzy zaważyła m.in. opinia biegłych, która trafiła do prokuratury w tym roku.

Prokuratura Regionalna w Gdańsku oskarżyła w tej sprawie Dariusza J., byłego już komendanta 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku (odwołany ze stanowiska przez szefa MON z funkcji w związku z nieprzyjęciem pacjentów chorych na COVID-19 do placówki), Janusza F., Annę W. oraz Wojciecha P.

Troje pierwszych lekarzy oskarżono o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki i narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czwarty z medyków odpowie za fałszowania dokumentacji lekarskiej.

LEKARZE NIE PRZYZNAJĄ SIĘ DO WINY

Oskarżeni przez prokuraturę lekarze nie przyznali się do winy. Pełnomocnik byłego komendanta, mecenas Paweł Zieliński, wniósł o zwrot sprawy do prokuratury.

– Wnieśliśmy o zwrot aktu oskarżenia w związku z naruszeniem gwarancji procesowych oskarżonego dotyczącego jego prawa do obrony oraz brakiem przeprowadzenia czynności w postaci końcowego zaznajomienia się z aktami sprawy, a tym samym uniemożliwienie nam złożenia wniosków o uzupełnienie śledztwa. Bardzo przykre, że prokurator nie stosuje w sposób prawidłowy przepisów kodeksu postępowania karnego – powiedział mecenas Zieliński.

Jego zdaniem sprawa nie jest jednoznaczna i to sąd będzie musiał rozstrzygnąć, czy lekarze rzeczywiście przyczynili się do śmierci pacjentki. Lekarzom oskarżonym o niemyślne spowodowanie śmierci pacjentki grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

KOMENDANT ODWOŁANY PO NIEPRZYJĘCIU PACJENTÓW Z COVID-19

Komandor Dariusz J. był komendantem 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku do 18 kwietnia. Został odwołany z funkcji przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Dzień wcześniej odmówił przyjęcia na oddział zakaźny kilkunastu osób zakażonych koronawirusem z pobliskiego Domu Pomocy Społecznej w Gdańsku Oliwie.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadziła w tej sprawie czynności sprawdzające, ale nie dopatrzyła się zaniedbań ze strony komendanta oraz personelu placówki i odmówiła wszczęcia śledztwa. Choć komendant postępował zgodnie z procedurami związanymi z COVID-19, nie wrócił już na stanowisko.

 

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj