Transport zahamował, mniejsze firmy upadają. Jak epidemia koronawirusa wpłynęła na rynek przewozów? [POSŁUCHAJ]

Autokary stoją, kurierzy nie wyrabiają się z pracą, mniejsze firmy transportowe upadają. Pandemia mocno wpłynęła na rynek przewozów, także międzynarodowych. Polska wciąż jest pod tym względem jednym z liderów w Europie. Przy udziale ciężarówek z Polski wykonywanych jest 30 procent międzynarodowych przewozów na kontynencie.

Jak mówi Tomasz Rejek z Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników drogowych, wpływ koronawirusa na branżę jest ogromny. Według statystyk polski transport wyraźnie zahamował.

– Zmniejszyła się liczba licencji, a zwiększyła o 40 procent liczba kierowców zza wschodniej granicy, co jest tendencją już od lat. Tu też mają miejsce ciekawe sytuacje, ponieważ wiele firm mających poniżej pięciu pojazdów z tego rynku w związku z zatorami płatniczymi odpada, ale okazuje się, że coraz więcej pojawia się ciężarówek. Większe firmy dokupują tabor. Pojawiają się też nowe – tłumaczy Tomasz Rejek.

TYSIĄCE POJAZDÓW

Jak wynika z danych w lutym, sprzedaż ciągników siodłowych była o połowę większa niż rok temu o tej samej porze.

W Polsce jest 36 tysięcy firm wykonujących transport międzynarodowy. Jeździ w nich 247 tysięcy pojazdów z licencjami na takie przewozy.

 

Posłuchaj materiału dziennikarza Radia Gdańsk:

 

 

Sebastian Kwiatkowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj