Potrzebne wsparcie dla niepełnosprawnych braci z Gdańska. Do zebrania jest ponad 19 tysięcy złotych

Trwa zbiórka na turnus rehabilitacyjny Bartka i Kuby z Gdańska, którzy z powodu choroby muszą przebywać pod całodobową opieką osoby dorosłej. Koszt wyjazdu wynosi ponad 19 tysięcy złotych. Turnus ma pomóc nie tylko obu braciom, ale też zapewnić czas na odpoczynek ich matce, która również cierpli na różne dolegliwości.

Pieniądze przeznaczone zostaną na pokrycie turnusu rehabilitacyjnego 24-letnich bliźniaków, którzy wymagają codziennej troski. Jeden z nich, Bartosz, chorujący na porażenie mózgowe i epilepsję, nie jest w stanie samodzielnie chodzić i siedzieć. Był także operowany na zespół tętnicy krezkowej górnej, w wyniku czego spędził sporo czasu w szpitalu. Jest niedowidzący. Jego brat, Jakub, choruje z kolei na autyzm i hiperinsulinizm. Ma także hipoplazję nerki. Występują u niego częste ataki agresji.

Mama chłopców, pani Halina Salwowska z Gdańska, wychowuje ich samodzielnie. W wyniku cesarskiego cięcia, które było wykonane za późno, płody zostały uszkodzone, co trwale wpłynęło na samodzielność Bartka i Kuby.

„NIE MAM JUŻ TYLE SIŁY”

62-letnia pani Halina mierzy się nie tylko z problemami z dziećmi, ale także swoimi. Czeka na endoprotezę kolana i cierpi na wypadanie zastawki mitralnej. Ma także nadciśnienie i jest diagnozowana w kierunku reumatoidalnego zapalenia stawów. Sytuacja sprawiła, że codzienne obowiązki wykonywane przy chłopcach sprawiają wyzwanie.

– Pomimo tego, że mam podnośnik, jest dużo czynności takich jak przebieranie, przewijanie czy układanie do snu. Muszę to zrobić sama i użyć właściwie wszystkich mięśni. Bardzo schudłam i nie mam już tyle siły, co kiedyś – mówi mama chłopców.

CHWILE KRYZYSU

Pomimo wielkiego poświęcenia pani Halina miewa chwile bezradności, choć podkreśla, że z dziećmi łączy ją wielka więź emocjonalna.

– Teraz jest to dla mnie krzyż, którego czasami nie jestem w stanie udźwignąć. Wtedy krzyczę do Boga, że już nie daję rady i żeby mi pomógł. Bliźniacy są wspaniali, wydaje mi się, że jestem dla nich bardzo ważną osobą. Gdyby mnie zabrakło lub miałabym ich gdzieś oddać, byłoby to dla nich straszną traumą – mówi.

Pani Halina podawała dzieciom marihuanę medyczną, która miała polepszyć ich stan. Jednak z powodu braku finansów musiała zrezygnować z terapii. Jak twierdzi, różnica w zachowaniu Bartka była zauważalna chociażby przez rehabilitantkę chłopca.

BRAK FINANSÓW NA TURNUS

Zbiórkę na turnus rehabilitacyjny założyła Karolina Salwowska, siostra chorych bliźniaków. Uważa, że mama powinna odpocząć i zregenerować siły, a w tym czasie Bartek i Kuba przejdą rehabilitację.

– Mamy nadzieję, że uzbieramy jak największą kwotę. Ludzie są przychylni, dużo osób pisze słowa wsparcia. Trzeba uzbierać 19 400 złotych. Koszt turnusu to 15 400 złotych, a cztery tysiące przeznaczone są dla opiekunów, którzy pojadą z braćmi – mówi Karolina Salwowska.

Zbiórka realizowana jest na portalu zrzutka.pl.

 

Marta Włodarczyk/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj