Paliwa dalej będą drożeć. Analitycy: w wakacje zapłacimy ponad osiem złotych za litr

(fot. Krzysztof Mystkowski / KFP)

Paliwa są rekordowo drogie i dalej będą drożeć – uważają analitycy. Za litr benzyny płacimy 7 złotych i 50 groszy. Olej napędowy w okolicach 7 złotych. Na ceny gotowych paliw wpływ ma niepewna sytuacja na świecie, twierdzi Urszula Cieślak z BM Reflex.

– To wynika z sytuacji, którą obserwujemy od wielu miesięcy. Zaczęło się jeszcze w ubiegłym roku, natomiast wybuch wojny w Ukrainie spotęgował obawy o dostateczną podaż ropy i paliw w kolejnych miesiącach. Zapasy oleju w Stanach Zjednoczonych są na poziomie najniższym od 17 lat – tłumaczy Cieślak.

W WAKACJE BĘDZIE JESZCZE DROŻEJ

Zdaniem analityk w wakacje, kiedy popyt na paliwa rośnie, ceny mogą dojść do 8 złotych. Dotyczy to głównie benzyn.

– Do momentu kiedy będziemy mówić o konflikcie w Ukrainie, do momentu kiedy będziemy rozmawiać o ewentualnych sankcjach na ropę z Rosji i ograniczeniach dostaw z tego kierunku, rynek będzie pozostawał napięty, nerwowy i z wahaniami cen pewnie będziemy mieć nie raz jeszcze do czynienia – dodaje.

Jak podkreśla analityk – zmiany mogłoby przynieść tylko ograniczenie tankowania, jak w czasie pandemii. Gdyby nie obniżony przez rząd VAT na paliwa, dziś za litr płacilibyśmy o złotówkę więcej.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

Sebastian Kwiatkowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj