Uroczystości państwowe w Święto Niepodległości. Prezydent: wolność nie jest dana raz na zawsze

(Fot. PAP/Albert Zawada)

W piątek w południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza rozpoczęły się uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości, w których wziął udział prezydent Andrzej Duda, a także przebywający z wizytą w Polsce prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

Prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz Senatu – Tomasz Grodzki, a także premier Mateusz Morawiecki złożyli w piątek – w dniu Narodowego Święta Niepodległości – wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

Chwilę później wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza złożył goszczący w Polsce prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

„POLACY BYLI WOLNYMI LUDŹMI W SWOIM KRAJU”

Uroczystość rozpoczęła się od uroczystej odprawy wart. W wygłoszonym przemówieniu Andrzej Duda przypomniał, że już od 2017 r. trwają obchody stulecia polskiej niepodległości, kiedy to – jak dodał – „zainaugurowaliśmy ważny okres w dziejach niepodległej, znów wolnej znów suwerennej, znów Rzeczypospolitej”.

– Choć jeżeli bierzemy pod uwagę cały okres 104 lat, to trzeba powiedzieć, że mimo wszystkich dziejowych wichrów, mimo ogromnie trudnych dziesięcioleci i straszliwych lat II wojny światowej, przez większość tego czasu Polska była państwem suwerennym i niepodległym. Polacy byli wolnymi ludźmi w swoim kraju – mówił.

Prezydent podziękował też wszystkim, „którzy przez ostatnie prawie pięć lat przypominali o wielkiej wartości, jaką jest suwerenne i niepodległe państwo”.

„JESTEM WAM OGROMNIE WDZIĘCZNY”

– Dziękuję wszystkim wychowawcom, nauczycielom, instruktorom, dziękuje rodzicom, opiekunom, dziękuję wszystkim dyrektorom, kierownikom i prowadzącym różnego rodzaju placówki o profilu kulturalnym, historycznym za wszystkie spotkania, seminaria, koncerty, wystawy, prelekcje – za wszystkie wydarzenia, które o tej niepodległości mówiły – mówił prezydent RP.

– Jestem wam ogromnie wdzięczny, wszystkim państwu, moim rodakom, z całego serca za budowanie tej głębokiej świadomości o wartości niepodległości, o wartości suwerenności wśród naszych rodaków, zwłaszcza wśród młodego pokolenia – i tutaj, ale także i tych naszych rodaków mieszkających poza granicami – powiedział prezydent.

(Fot. Jakub Szymczuk/KPRP)

Zaznaczył, że padało bardzo często na przestrzeni ostatnich lat wiele sceptycznych słów, że „w kółko” jest mowa o historii, o niepodległości.

– Zapominano, niektórzy nie chcieli pamiętać o tym słynnym zdaniu, że niepodległość i wolność nie jest dana raz na zawsze, że można ją stracić, że może jej nie być, że ktoś może ją odebrać, tak jak odebrano ją Polakom żyjącym na przełomie XVIII i XIX wieku – podkreślił Duda.

HYBRYDOWA AKCJA NA GRANICY Z BIAŁORUSIĄ

Podczas uroczystości na Placu Piłsudskiego w Warszawie prezydent wskazał, że rzeczywistość ostatnich lat uświadomiła nam, co znaczy mieć lub nie mieć niepodległości. Przywołał prowadzoną na przełomie roku akcję hybrydową na granicy z Białorusią. Podkreślił, że mówił wówczas o tym, że musimy bronić Rzeczypospolitej i strzec naszej granicy.

Prezydent wskazał, że nie wiedzieliśmy wtedy do końca, jak głębokie jest podłoże hybrydowej akcji prowadzonej przeciwko Polsce, Litwie, ale i całej Unii Europejskiej.

(Fot. Jakub Szymczuk/KPRP)

Podkreślił, że styczeń i luty – a w szczególności 24 lutego – „dobitnie pokazał”, jakie najprawdopodobniej było źródło i zamysł tej akcji. „Chodziło o to, by sprawdzić naszą determinację, zdecydowanie i gotowość. Ale chodziło także o to, by wywołać zamęt, kryzys, konflikty wewnętrzne i zewnętrzne, by wywołać także kryzys w łonie UE, by dokonać zaburzenia, by odwrócić uwagę od sytuacji na wschodzie i skierować na wewnętrzne problemy, idące od wschodu ku zachodowi” – mówił Duda.

– Dzięki twardej postawie obrońców granic Rzeczypospolitej to się nie udało – oświadczył prezydent, podkreślając, że granica została obroniona wielkim wysiłkiem i poświęceniem żołnierzy i funkcjonariuszy.

PODZIĘKOWANIA ZA SŁUŻBĘ W TRUDNYCH WARUNKACH

Duda podziękował żołnierzom i funkcjonariuszom za służbę, ofiarność, oddanie sprawie Rzeczypospolitej i zrozumienie sedna problemu, także wtedy, gdy dla wielu nie był on do końca jasny. Jak mówił, była to służba w trudnych warunkach, nie tylko terenowych i pogodowych, ale także społecznych, ponieważ pełniący służbę na granicy byli „z różnych stron atakowani”.

(Fot. Jakub Szymczuk/KPRP)

– Jednocześnie chcę także i podziękować wszystkim tym, którzy obok funkcjonariuszy często bezimiennie nieśli pomoc ludziom, kierując się czystą, rzetelną i uczciwą wolą niesienia pomocy, a bardzo często również i osłoną dobrego imienia i wizerunku polskiego państwa, jako państwa, które dba o każdego człowieka. Właśnie dzięki ofiarności takich ludzi, którzy rzetelnie wspierali i żołnierzy, i po prostu byli nastawieni na pomoc drugiemu człowiekowi, wyszliśmy z tej sytuacji obronną ręką – powiedział prezydent.

– Jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy z czystym sercem, z oddaniem ojczyźnie, z wiarą w konieczność działania dla jej dobra, bezpieczeństwa współobywateli i dobrego imienia Polski pełnili swoją służbę, służyli jako wolontariusze na polskiej granicy, przy granicy i we wszystkich miejscach, gdzie trzeba było nieść pomoc. Dziękuję za to z całego serca – podkreślił prezydent.

POMOC DLA UKRAINY TO TEŻ „DZIAŁANIA W OBRONIE NIEPODLEGŁOŚCI”

– Dziękuję wszystkim, którzy potem nieśli wsparcie dla naszych ukraińskich sąsiadów (…). Tym, którzy przyjęli przybyszów z Ukrainy do swoich domów. Nie pytając, kto jest kim, nie pytając, czy są biedni czy zamożni – zaznaczył Duda.

Dziękował ludziom, którzy „niejednokrotnie prywatnymi samochodami przyjeżdżali na przyjścia graniczne, aby przyjąć do swoich domów, po to, by zaproponować pomoc i wsparcie”.

(Fot. Jakub Szymczuk/KPRP)

Prezydent przypomniał, że Polacy przekazywali też pomoc rzeczową i wsparcie finansowe dla walczącej Ukrainy, zbierano wyposażenie dla żołnierzy. – Dziękuję za to moim rodakom. Pokazaliście wielką klasę, pokazaliście, że Polak potrafi w najlepszym tego słowa znaczeniu – podkreślił.

– Tak, to były i są działania w obronie niepodległości Rzeczypospolitej. To były i są działania w obronie wolności naszej i naszej części Europy – powiedział Duda.

„DZIAŁAJĄC RAZEM DAMY SOBIE RADĘ”

– Jest kryzys, sytuacja jest bardzo trudna, a przyczyniły się do niej wszystkie trudne okoliczności ostatnich lat, poczynając od pandemii koronawirusa, która dotknęła cały świat. I była pierwszym poważnym elementem kryzysu, prowadząc do zachwiania w gospodarkach – mówił prezydent w wystąpieniu przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Jak dodał, „niestety do tego dołączyła się w sposób absolutnie jednoznaczny rosyjska agresja na Ukrainę, wywołując krach na rynku energetycznym, dramatyczne wzrosty cen, przerażające dla przemysłu, przerażające dla przedsiębiorców, dla zwykłych rodzin, dla gospodarstw domowych, przerażające wreszcie dla władz, także i naszych”.

– Czy sobie damy z tym radę? Jestem przekonany, że działając razem damy sobie radę, tak jak razem zbudowaliśmy interkonektor łączący Litwę z Polską, interkonektor gazowy, tak jak razem z naszymi sąsiadami zbudowaliśmy inne konektory, tak jak razem z naszymi przyjaciółmi z Danii i z Norwegii zrealizowaliśmy gazociąg z szelfu norweskiego i Baltic Pipe do Polski, dzięki temu nie obawiamy się, że w Polsce zabraknie gazu – podkreślił.

ELEKTROWNIE NUKLEARNE ZAPEWNIĄ ENERGIĘ

Prezydent wyraził przekonanie, że „tak samo poradzimy sobie z innymi problemami, choćby realizując program budowy elektrowni nuklearnych”. Zwrócił uwagę, że zapewni to energię, której dostawy będą nie tylko stabilne, ale która będzie także w możliwie największym stopniu odpowiadała wymogom ochrony planety i ochrony klimatu, w tym zasady zrównoważonego rozwoju.

– To także kwestia suwerenności, niepodległości i istnienia Rzeczypospolitej, żeby była ona dla wszystkich następnych pokoleń, na pewno nie gorsza niż jest dzisiaj, i to pod każdym względem – nie tylko tym względem gospodarczym, nie tylko pod względem nowoczesności, nie tylko pod względem rozwoju – ale także pod względem piękna, przyrody, krajobrazów polskich, tego wszystkiego, czego jesteśmy tak ogromnie dumni – powiedział Andrzej Duda.

WOLA ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI NASZYCH PRADZIADKÓW

W trakcie swojego przemówienia, Duda przypomniał, że w 1918 r. nasi pradziadkowie, dziadkowie rozpoczęli odbudowę Polski „z absolutnych zgliszcz, które pozostały po zaborach, po I wojnie światowej, która w ogromnym stopniu przetoczyła się także przez naszą ziemię”.

– Kiedy trzeba było lepić polskie państwo na nowo spośród trzech zaborów, trzech różnych państw, trzech różnych systemów: politycznych, prawnych, administracyjnych – wielka była wola odzyskania niepodległości, suwerenności, posiadania wolności we własnym kraju, po tych wszystkich cierpieniach – powiedział prezydent. Jak dodał, nasi przodkowie „dali radę to zrobić”.

POLSKA PRZETRWA KRYZYSOWE SYTUACJE

– Jeżeli oni dali radę, to i my damy radę przetrwać wszystkie kryzysowe sytuacje z podniesioną głową, z godnością. Jesteśmy narodem pracowitym, inteligentnym, jesteśmy narodem wytrwałym. Można śmiało powiedzieć nieprawdopodobnie odpornym, co pokazało ponad 1050 lat naszej historii – wskazał prezydent.

– Wierzę głęboko w niepodległą, suwerenną, wolną Polskę. Wierzę głęboko w moich rodaków. Wierzę głęboko w drzemiące w każdym i w nas wszystkich razem poczucie ogromnej wiary w wartość, jaką jest Polska suwerenna, niepodległa, nasza własna, w której sami się rządzimy i o której sami decydujemy. Wierzę głęboko w mądrość naszego społeczeństwa – podkreślił Duda.

„NIECH PAN BÓG MA W SWOJEJ OPIECE POLSKĘ”

Prezydent przekazał, że wierzy także w mądrość wyboru drogi przez nasze społeczeństwo, a także w umiejętność rozpoznania tego, co dla Polski, dla jej przyszłości, dla następnych pokoleń dobre i jaką drogą powinniśmy dalej podążać.

– Wierzę głęboko w opiekę opatrzności nad naszą ojczyzną. Niech Pan Bóg ma w swojej opiece Polskę. Niech Pan Bóg ma w swojej opiece wszystkich naszych sąsiadów, którzy są naszymi braćmi i sojusznikami. Niech Pan Bóg ma w swojej opiece naród polski – oświadczył Duda.

PREZYDENT WRĘCZYŁ ODZNACZENIA

Wcześniej z okazji Narodowego Święta Niepodległości prezydent Andrzej Duda wręczył odznaczenia państwowe trzynastu osobom zasłużonym w służbie państwu i społeczeństwu. – Niepodległość nie jest dana raz na zawsze; niepodległość trzeba pielęgnować – mówił prezydent Duda podczas uroczystości w Belwederze.

(Fot. PAP/Paweł Supernak)

Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla Rzeczypospolitej oraz za osiągnięcia w twórczości artystycznej i kształtowanie postaw patriotycznych odznaczony został Jan Pietrzak – artysta estradowy, aktor, piosenkarz, publicysta i satyryk. Odznaczony również Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski został ks. Jan Sikorski. Wyróżnienie przyznano w uznaniu wybitnych zasług w działalności na rzecz opozycji antykomunistycznej w czasach PRL, za zaangażowanie w dzieło opieki duszpasterskiej nad więźniami w Polsce oraz za działalność społeczną.

Ponadto, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski odznaczony został historyk Adolf Juzwenko. Z kolei Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski prezydent odznaczył naukowca Józefa Lisowskiego, prezesa stowarzyszenia „Godność” Czesława Nowaka, historyka Janusza Odziemkowskiego, przedsiębiorcę Jan Szynakę oraz prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertrudę Uścińską.

Prezydent odznaczył Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Zygmunta Mieszczaka – żołnierza Armii Krajowej, pseudonim „Tadek”, po wojnie członek organizacji antykomunistycznej „Zawiszaków”. Z kolei Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości odznaczeni zostali: dyrektor Centrum Nauki Kopernik w Warszawie Robert Firmhofer oraz Łukasz i Paweł Golcowie – twórcy i liderzy grupy muzycznej Golec uOrkiestra.

ZRÓŻNICOWANY DOROBEK ODZNACZONYCH

Zwracając się w przemówieniu do uhonorowanych, Andrzej Duda stwierdził, że ich dorobek jest bardzo zróżnicowany i świadczy o zróżnicowaniu Polski.

– Nie ma w państwa życiu i dorobku jakiegoś jednego wydarzenia, za które to odznaczenie jest wręczane. To jest w jakimś sensie suma dotychczasowych dokonań i postawy z punktu widzenia niepodległości Rzeczpospolitej. Przez państwa życie i działalność zawodową, społeczną pokazujące, jak bardzo Rzeczpospolita w swoich różnych przejawach działania jest zróżnicowana. Od kwestii duchowych, budowania postaw moralnych, etycznych, przez rozwój kulturalny, poprzez naukę, poprzez rozwój gospodarczy Polski (…), poprzez dbałość o sprawy państwowe. Skończywszy wreszcie na walce o wolną, suwerenną niepodległą Polskę, na edukacji – mówił.

ORDER ORŁA BIAŁEGO DLA DOMINIKANINA JACKA SALIJA

Prezydent zwrócił uwagę na odznaczenie Orderem Orła Białego dominikanina Jacka Salija. – Jest to człowiek, który niezwykle ważne, filozoficzne prawdy wiary i nauki Kościoła katolickiego potrafił i potrafi przekazać w sposób bardzo przystępny. Potrafi opowiadać św. Tomasza zwykłym językiem. Potrafi mówić do zwykłego człowieka tak, żeby zrozumiał. Potrafi mówić tak nawet o najtrudniejszych sprawach, jak kwestia ochrony życia, często najbardziej dramatycznych decyzji, jakie trzeba w życiu podejmować. (…) Nie znieważa przy tym nikogo – podkreślił prezydent.

Wskazywał, że ojciec Salij przez całe życie pełnił misję niesienia pomocy drugiemu człowiekowi, a zarazem wyróżniał się niezłomną postawą obrońcy wolnej, suwerennej, niepodległej ojczyzny, nawet wtedy, kiedy „nie było to jeszcze modne” i kiedy był za to krytykowany. W tym kontekście Duda przypomniał, że w 1975 r. Salij podpisał „List 59” – sprzeciw wobec planowanych zmian w Konstytucji PRL.

– Kiedy Rzeczpospolita jest wolna, rzeczywiście suwerenna i niepodległa – to największa służba, jaką można dla niej czynić to między innymi jest kształtowanie postaw. Takich, które będą umiały ją utrzymać; takich, które będą umiały ją rozwijać we właściwym kierunku; takich, które będą powodowały, że także i kolejne młode pokolenia będą o Polsce pamiętały i o swoim obowiązku – powiedział Duda.

„NIEPODLEGŁOŚĆ NIE JEST DANA RAZ NA ZAWSZE”

Jak wskazał, gdyby dzisiaj mogło do nas przemówić z zaświatów wielu bohaterów niepodległości, „tych, którzy ginęli na różnych frontach po to, by odzyskać wolną, suwerenną i nieodległą Polskę, to wielu postaw nie byliby w stanie zrozumieć”.

– Przez to, że poczucie, w jakimś sensie zagrożenia niebytem własnej ojczyzny, kiedy się ją rzeczywiście ma – zanika, nie myśli się o tym w ogóle. Po prostu jest. A niepodległość nie jest dana raz na zawsze. A niepodległość trzeba pielęgnować. O suwerenności trzeba pamiętać. Trzeba o niej myśleć, żeby pozostać suwerennym – podkreślił prezydent.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj