Kremy z filtrem poddano testom. Żaden nie chronił przed promieniowaniem podczerwonym

(Fot. Pixabay.com)

Zbyt długa ekspozycja ciała na słońcu zwiększa ryzyko wystąpienia nowotworu skóry. Dlatego tak ważna jest jej odpowiednia ochrona. Specjaliści Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach przeprowadzili badania skuteczności preparatów do opalania. Jak się okazało, żaden z 18 przebadanych kosmetyków, pomimo deklaracji producenta, nie chronił przed promieniowaniem podczerwonym.

Aby zweryfikować skuteczność kosmetyków, naukowcy SUM opracowali ilościowe metody oddziaływania promieniowania na skórę. W tym celu skorzystali z doświadczeń przemysłu lotniczego i kosmicznego. Dla satelitów czy samolotów kluczowe jest określenie, jak intensywnie ich powłoki pochłaniają ciepło. Jeśli pochłaniałyby go zbyt intensywnie, to mogłyby się w sposób niekontrolowany rozgrzewać.

W badaniu SUM wzięło udział 38 kobiet w wieku od 19-23 lat, które testowały 18 różnych preparatów. Ze względu na fakt, że skóra kobiet i mężczyzn ma różne parametry morfologiczne, w tym grubość warstwy rogowej naskórka, zaproponowano grupę badawczą składającą się wyłącznie z kobiet. Na przedramię wszystkich ochotniczek zaaplikowano badane kosmetyki w ilości 2 mg/cm2. Taka ilość jest zgodna z normami, które definiują, jak powinny być testowane kosmetyki promieniochronne. Każdy z testowanego preparatu różnił się zarówno kolorem: od białego do bladożółtego, jak i konsystencją: od bardzo płynnej do gęstej oraz zapachem.

Jak się okazało, żaden z 18 przebadanych kosmetyków z SPF od 6 do 50+, pomimo deklaracji producenta, nie chronił przed promieniowaniem podczerwonym nawet w minimalnym stopniu. Wszystkie kosmetyki okazały się nieskuteczne.

OCHRONA PRZED PROMIENIOWANIEM PODCZERWONYM? 

Pytanie, czy zatem ochrona przed promieniowaniem podczerwonym jest niemożliwa? – Z pewnością jest bardzo trudna. Ale zrobiliśmy już dwa kroki w kierunku rozwiązania tego problemu – odpowiedział doktor.

– Co najważniejsze, opracowaliśmy skuteczną metodę oceny skuteczności preparatów promieniochronnych w zakresie podczerwieni w warunkach in vivo, a więc z udziałem ochotników. Po drugie, w ramach doktoratu wdrożeniowego realizowanego w naszej jednostce, poszukujemy – z pierwszymi sukcesami – związków chroniących skórę przed promieniowaniem podczerwonym – wyjaśnił prof. Wilczyński.

Realizację badań ułatwi naukowcom nowy nabytek – emisjometr, który pozwoli na analizę oddziaływania promieniowania podczerwonego ze skórą w jeszcze szerszym zakresie, niż na dotychczas używanym sprzęcie. Umożliwi również określenie, jak skóra będzie pochłaniała podczerwień, jeśli temperatura na zewnątrz będzie w ciągu dnia ulegała zmianie.

– Jestem przekonany, że dzięki prowadzonym badaniom już wkrótce ochrona przeciwsłoneczna naszej skóry będzie jeszcze skuteczniejsza i będziemy mogli chronić się już nie tylko przed promieniowaniem ultrafioletowym, ale również przed promieniowaniem podczerwonym – podsumował prof. Wilczyński.

PROMIENIOWANIE PODCZERWONE A ULTRAFIOLETOWE

Promieniowanie podczerwone niesie ze sobą o wiele mniej energii, niż promieniowanie ultrafioletowe, jednak przyczynia się również do generowania w skórze m.in. rakotwórczych, szkodliwych wolnych rodników, a także – w zależności od dawki – hamuje wytwarzanie prokolagenu typu pierwszego i fibronektyny oraz białka VCAM-1. Przyczynia się to do przyspieszonego starzenia się skóry.

– Promieniowanie podczerwone, które emituje Słońce, jest silnie wchłaniane przez wodę znajdującą się w skórze i tym samym przyczynia się do zwiększenia temperatury skóry. Wzrost temperatury skóry powyżej 39 stopni Celsjusza powoduje zwiększoną produkcję reaktywnych form tlenu oraz indukuje metaloproteinazy, enzymy, odgrywające istotną rolę w regulacji biologii komórek nowotworowych – wyjaśnił prof. SUM dr hab. n. farm. Sławomir Wilczyński z Katedry i Zakładu Podstawowych Nauk Biomedycznych Wydziału Nauk Farmaceutycznych SUM.

Efektem tego są również zmiany w strukturze kolagenu – najważniejszego białka skóry – i przyspieszone jej starzenie. Ponadto, promieniowanie podczerwone powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, co sprzyja powstawaniu rumienia skóry i jest uważane za główny czynnik powodujący nasilenie zmian w trądziku różowatym.

W badaniach uczestniczyły także prof. dr hab. n. med. Barbara Błońska-Fajfrowska i dr n. farm. Anna Banyś z Katedry i Zakładu Podstawowych Nauk Biomedycznych oraz dr n.med. Anna Deda z Katedry Kosmetologii-Zakładu Kosmetologii Wydziału Nauk Farmaceutycznych SUM w Sosnowcu.

PAP

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj