Andrzej Duda podsumował konsultacje. „Jest dwóch poważnych kandydatów na stanowisko premiera”

(Fot. Twitter.com/Kancelaria Prezydenta)

Prezydent Andrzej Duda podsumował dwudniowe konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych. Prezydent odniósł się do przeprowadzonych podczas spotkań rozmów, a także przedstawił plan funkcjonowaniu sejmu, który – jak podkreśla prezydent – w zgodzie z konstytucją dokończy swoją kadencję.

Podsumowanie konsultacji przez prezydenta RP Andrzeja Dudę transmitowane było w telewizji publicznej, a także w mediach społecznościowych Kancelarii Prezydenta.

 

MERYTORYCZNE ROZMOWY

Andrzej Duda przypomniał, że przez ostatnie dwa dni odbywał konsultacje z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w nowym Sejmie. – Przede wszystkim chcę bardzo podziękować uczestnikom tych spotkań ze wszystkich ugrupowań za przyjęcie zaproszenia, za przybycie i za bardzo merytoryczną atmosferę rozmów, z bardzo poważnym podejściem do tej niezwykle ważnej sprawy państwowej, jaką jest ukonstytuowanie się przyszłego parlamentu i wyłonienie przyszłego rządu – powiedział prezydent.

Według Andrzeja Dudy wszyscy do rozmów podeszli odpowiedzialnie. – Mieliśmy, śmiało mogę powiedzieć, bardzo dobre i bardzo merytoryczne rozmowy. Po pierwsze, na temat kwestii personalnych. Po drugie, na temat kwestii merytorycznych związanych z różnego rodzaju zagadnieniami, których rozpatrywanie i w których decyzje polityczne czekają nasz w bliższej lub dalszej przyszłości – dodał prezydent.

DWÓCH POWAŻNYCH KANDYDATÓW

Prezydent, wygłaszając swoje oświadczenie podsumowujące konsultacje, wyjaśnił, że zaprosił reprezentantów poszczególnych ugrupowań, by usłyszeć poważną opinię, „jaka jest rzeczywiście sytuacja w ich ugrupowaniach”. – Otóż mamy dziś przede wszystkim dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera. Jedną grupą jest Zjednoczona Prawica, którą reprezentowali przedstawiciele PiS na czele z premierem Mateuszem Morawieckim i marszałkiem Ryszardem Terleckim. Drugą grupą jest Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica – powiedział prezydent.

Zjednoczona Prawica (Prawo i Sprawiedliwość, Suwerenna Polska) – Mateusz Morawiecki

– Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica poinformowała mnie i innych uczestników spotkania, że kandydatem na premiera z ich strony, jako ugrupowania, które wygrało wybory, miało najlepszy wynik w wyborach, będzie pan premier Mateusz Morawiecki – powiedział prezydent.

Jak dodał, politycy PiS zakładają, że będą mieli większość w Sejmie. – Poinformowali mnie na wprost zadane pytanie, że zakładają, że będą posiadali większość na sali sejmowej, która umożliwi poparcie tego kandydata i jego propozycji, jeżeli chodzi o Radę Ministrów – przekazał prezydent.

Opozycja (Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga, Lewica) – Donald Tusk

– Usłyszałem komunikat – po kolei od Koalicji Obywatelskiej, następnie Trzeciej Drogi, zarówno ze strony przedstawicieli PSL, dokładnie pana przewodniczącego Władysława Kosiniaka-Kamysza, jak również przewodniczącego Polski 2050 pana (Szymona) Hołowni – o tym, że (…) mają swojego kandydata na premiera – podobnie jak wcześniej usłyszałem to od Koalicji Obywatelskiej – jest to pan przewodniczący Donald Tusk – powiedział prezydent Duda.

Podkreślił, że także przedstawiciele Lewicy poinformowali, że ich kandydatem na premiera jest Donald Tusk.

PIERWSZA TAKA SYTUACJA

– To pokazuje, że w istocie mamy w związku z tym dwóch poważnych kandydatów dzisiaj. Jest to sytuacja nowa w naszych standardach demokratycznych. Nigdy nie było takiej sytuacji, że wybory wygrało jedno ugrupowanie, natomiast inne ugrupowania, które również mają swoich przedstawicieli w parlamencie, twierdzą, że to one będą miały większość bez ugrupowania zwycięskiego i one przedstawiają swojego kandydata na premiera – podkreślił Andrzej Duda.

Zaznaczył, że „musi to rozważyć”. – Jest to na pewno w tej chwili jedno z najpoważniejszych zagadnień, nad którymi się w tym momencie pochylam – dodał.

Przypomniał, że „wszyscy wiedzą o tym, że obyczaj był taki do tej pory, że tekę premierowską od prezydenta otrzymywał kandydat zgłoszony przez zwycięskie ugrupowanie”. – Ale zawsze było tak, że to zwycięskie ugrupowanie albo miało z góry koalicję i nikt inny nie twierdził, że ma kandydata, który będzie miał większość, albo miało tzw. większość samodzielną, jak to miało miejsce w 2015 i 2019 roku – powiedział Duda.

Podkreślił, że „pierwszy raz mamy taką sytuację, aby przed tzw. pierwszym krokiem konstytucyjnym taki był stan”. – Na szczęście jest tak, że konstytucja daje czas – dodał.

BRAK FORMALNEJ KOALICJI

Andrzej Duda podkreślił, że podczas konsultacji zadał pytanie przedstawicielom Trzeciej Drogi, Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy, czy mają konkretne propozycje co do składu ewentualnego przyszłego rządu i czy mają już zawiązaną koalicję. – Usłyszałem, że nie ma formalnie zawartej koalicji, to znaczy, że nie ma umowy koalicyjnej w tej chwili, i że w związku z tym nie można w tej chwili jeszcze odpowiedzialnie podać konkretnych osób, które będą przedstawiane jako kandydaci na ministrów – powiedział prezydent.

Jak zaznaczył, ta kwestia jest przedmiotem koalicyjnych uzgodnień. – Na szczęście – patrząc na postanowienia naszej konstytucji, również na kalendarz – jest jeszcze czas na to, by w tym zakresie decyzje były podejmowane przez poszczególne ugrupowania i przez poszczególnych kandydatów – dodał Andrzej Duda.

KADENCJA OBECNEGO I PIERWSZE POSIEDZENIE NOWEGO SEJMU 

Andrzej Duda podczas oświadczenia podsumowującego dwudniowe konsultacje z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie, podkreślił, że kadencja urzędującego parlamentu kończy się w niedzielę, 12 listopada. – Rozumiem oczekiwanie, iż praca nowego parlamentu rozpocznie się niezwłocznie, dlatego dzisiaj mogę powiedzieć, że terminem, który wstępnie zaplanowałem jako termin pierwszego posiedzenia Sejmu (X kadencji), będzie poniedziałek, 13 listopada. Czyli dokładnie dzień przypadający następnego dnia po niedzieli, 12 listopada, kiedy to kadencja się kończy – oświadczył Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że jest to najszybszy możliwy termin, biorąc pod uwagę normy konstytucyjne. – Poinformowałem wczoraj przedstawicieli wszystkich nowych sił parlamentarnych, że nie widzę dzisiaj powodu do tego, aby w jakikolwiek sposób tę konstytucyjną – podkreślam, 4-letnią kadencję parlamentu, skracać – zaznaczył.

Prezydent powiedział, że skrócenie kadencji Sejmu mogłoby nastąpić w wyjątkowych okolicznościach, których w jego ocenie dzisiaj nie widać. – W istocie ta kadencja, w moim przekonaniu, spokojnie może być dokończona i tak powinno się stać, biorąc pod uwagę normy konstytucyjne – dodał.

KONSTYTUCYJNE TERMINY

Prezydent zaznaczył, że „będą podjęte decyzje dotyczące osoby Marszałka Seniora, który rozpocznie obrady nowego parlamentu, zainauguruje je”. – Następnie ten tak zwany pierwszy krok, czyli wskazanie kandydata na premiera, który będzie organizował, przyszły rząd. To są dalsze kroki, które nastąpią – mówił.

Dodał, że zapewnił wszystkich uczestników spotkań, które odbyły się wczoraj i przedwczoraj, że dotrzyma wszelkich obowiązujących terminów. – Absolutnie wszystkie konstytucyjne terminy zostaną dotrzymane, jak również wszystkie konstytucyjne normy w zakresie postępowania konstytuującego parlament i związanego z desygnowaniem i wyborem przyszłego rządu – powiedział.

– Nie tylko ja będę – jako prezydent – pilnował tych terminów, ale będę także stał na straży tych terminów i wszystkich norm, a więc będę pilnował, aby te normy przez nikogo nie zostały naruszone – podkreślił prezydent.

Dodał, że kontynuują prace w tym zakresie, że negocjacje trwają oraz że zapewnił uczestnikom spotkań, że jest otwarty na wszelkie propozycje. – Gdyby ktoś uważał, że jest potrzebne kolejne spotkanie ze mną, jestem gotów się spotkać – zapewnił prezydent. Podkreślił, że spotkania, które się odbyły, były prowadzone w bardzo dobrej, merytorycznej atmosferze i jest za to wdzięczny.

– Chcę wyrazić przekonanie, że w sposób spokojny uda nam się w odpowiednim momencie – po pierwsze ukonstytuować parlament, po drugie dokonać odpowiednich wyborów – myślę tutaj o marszałku Sejmu, Senatu, jak również wyłonić nowy polski rząd – podsumował prezydent Andrzej Duda.

 

PAP/ol/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj