W piątek 28 stycznia rano napłynie do Polski chłodniejsze powietrze. Odczucie zimna będzie potęgować silny wiatr – powiedziała Ilona Bazyluk, synoptyk IMGW. Pogodę pogorszą dwa przechodzące kolejno niże.
Temperatura wyniesie od minus dwóch na południu do plus trzech stopni na północnym zachodzie. – Od rana spodziewane są opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu – dodała Ilona Bazyluk, synoptyk IMGW. Poinformowała też, że porywy wiatru osiągną do 85-90 kilometrów na godzinę i miejscami będą powodować zawieje oraz zamiecie śnieżne.
W ciągu dnia wiatr osłabnie, a temperatura wzrośnie. – Prognozowane są trzy stopnie w centrum, pięć stopni na wschodzie – powiedziała synoptyk.
WIECZOREM MOŻE ZROBIĆ SIĘ ŚLISKO
Wieczorem na przeważającym obszarze kraju temperatura nie powinna przekroczyć zera stopni.
– Będzie od minus pięciu stopni na południu do około zera na zachodzie i nad morzem, a na Podhalu możliwe jest minus 11 stopni. W wielu miejscach możliwe będzie oblodzenie – prognozuje IMGW.
NADIA SPROWADZI ZAŁAMANIE POGODY
W sobotę 29 stycznia kolejne załamanie pogody sprowadzi nam następny głęboki niż Nadia z systemem frontów, którego ośrodek znajdzie się nad Skandynawią. W nocy z soboty 29 stycznia na niedzielę 30 stycznia w Karpatach porywy wiatru mogą osiągnąć sto kilometrów na godzinę, a w Sudetach – nawet 140 kilometrów na godzinę.
PAP/MarWer