Najlepsi recytatorzy, jak co roku, zjechali do Chmielna. Za nami finał Rodnej Mowy

(Fot. Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Chmielnie)

W sobotę odbyły się przesłuchania do konkursu recytatorskiego prozy i poezji kaszubskiej, a dzień później gala finałowa i ogłoszenie wyników. Jurorzy podkreślają, że widać pozytywną tendencję wykorzystywania twórczości współczesnych pisarzy przez uczniów.

–Widać, że opiekunowie i recytatorzy szukają różnych źródeł – mówi członkini komisji Karolina Keller. – To nie tylko podręczniki do kaszubskiego czy zbiory, ale także Pomerania i najnowsze wydania literatury kaszubskiej. To wartość dla tego konkursu. Im większa różnorodność, tym większa wiedza o pięknie kaszubskiej mowy – dodaje.

Jedną z osób, które zdecydowały się na odświeżony repertuar, jest piętnastokrotna uczestniczka konkursu Marta Lidzbarska, która w tym roku wystąpiła w kategorii osób dorosłych.

– Zazwyczaj wybieram fragment powieści „Żëcé i przigòdë Remùsa”, ale w tym roku wybrałam tekst Olgi Kuklińskiej. Jestem wdzięczna, że taki tekst powstał. Niesie ważne przesłanie o tym, że warto czasem „przeczekać największą burzę” – zaznacza.

Sami uczestnicy podkreślają, że Rodnô Mòwa, a zwłaszcza jej finał w Chmielnie, to prawdziwe święto języka kaszubskiego. – Lubię tu przyjeżdżać i przysłuchiwać się innym recytacjom – podkreśla Agata Boszke, która zdobyła pierwszą nagrodę w kategorii klas IV-VI. Konkurs recytatorski „Rodnô Mòwa” odbył się po raz 52.

Adam Hebel/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj