Pasażerowie będą musieli wysiadać na ulicy. Ze Słupska znika kolejna zatoka autobusowa

(Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

Wbrew stanowisku rady miejskiej, władze Słupska likwidują kolejną zatokę autobusową. Urzędnicy tłumaczą, że ich zdaniem to usprawni ruch, a dodatkowo ochroni zabytek.

Chodzi o zatokę na Sienkiewicza, znajdującą się obok zabytkowej kamienicy. Po likwidacji autobus będzie się zatrzymywał bezpośrednio na ulicy. Pasażerowie słupskiej komunikacji miejskiej są zaskoczeni zmianą.

– Autobus ma się zatrzymywać na ulicy? Moim zdaniem to gorsze i mało bezpieczne rozwiązanie. Zatoka jest lepszym wyjściem. Jest dość miejsca dla pieszych i na postój, a kamienicy to chyba nie bardzo szkodzi, bo autobusy wjeżdżają powoli – mówi jeden z mieszkańców Słupska.

ZMIANĘ ZALECIŁ KONSERWATOR ZABYTKÓW

Tomasz Orłowski, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, tłumaczy, że zmiana odbywa się między innymi na wniosek konserwatora zabytków. Jego zdaniem likwidacja zatoki usprawni także ruch.

– Bliskość przystanku nie służy tej kamienicy. Konserwator zabytków zalecił, żeby odsunąć to miejsce postojowe. Poprawimy szerokość chodnika, będzie miejsce dla pasażerów. To wpłynie też na poprawę funkcjonowania komunikacji miejskiej. Bez zatoki autobus zatrzymuje się średnio na kilkanaście sekund, by pasażerowie mogli wsiąść i wysiąść. W zatoce, wraz z wjazdem i wyjazdem, to czas dużo dłuższy. Na ten moment nie planujemy likwidacji innych zatok – dodaje Tomasz Orłowski.

Pięć lat temu Rada Miejska w Słupsku przyjęła stanowisko, w którym apelowała do władz miasta, aby nie likwidowała zatok autobusowych. Mimo to już w ubiegłym roku zdemontowano zatokę na ulicy Wazów.

Przemysław Woś/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj